Wielki protest rolników w Warszawie. Ciągniki mogą nie wjechać do miasta, ale zablokują dojazdy

Wielki protest rolników w Warszawie. Ciągniki mogą nie wjechać do miasta, ale zablokują dojazdy

Protest rolników w Warszawie
Protest rolników w Warszawie Źródło:WPROST.pl / Tomasz Stankiewicz
W środę rolnicy ponownie przyjadą do Warszawy na manifestację. Tym razem mają spróbować dostać się do miasta ciągnikami, mimo odmownej decyzji ratusza. Traktory na pewno jednak zablokują wjazd do stolicy w 10 miejscach. Gdzie i kiedy należy spodziewać się utrudnień?

Na środę 6 marca rolnicy zapowiedzieli protest w Warszawie. Mają ich wesprzeć myśliwi i rolnicy. W proteście ma wziąć udział nawet 150 tys. osób. Mimo braku zgody od władz miasta, możliwe, że tym razem do stolicy wjadą ciągniki.

Strajk generalny rolników w Warszawie. O której manifestacja?

Strajk generalny rolników organizowany przez NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” ma rozpocząć się o godzinie 11:00 przed Kancelarią Premiera w Alejach Ujazdowskich w Warszawie. Stamtąd rolnicy przejdą pod budynek Sejmu na ul. Wiejską, gdzie strajk ma się zakończyć o godzinie 15.

Manifestacja została zgłoszona na 150 tysięcy uczestników, chociaż organizatorzy mówią o 80-100 tysiącach.

„»Solidarność« od lat alarmuje, że polityka klimatyczna Unii Europejskiej to katastrofa dla Polski i Europy. Teraz przeciwko Zielonemu Ładowi zbuntowali się też rolnicy w Polsce i w innych krajach. Nie możemy zmarnować tej szansy. Tylko razem jesteśmy w stanie zwyciężyć! Jeśli się nie zjednoczymy, wykończą nas po kolei: rolników, górników, hutników i pracowników motoryzacji. Jedną branżę po drugiej” – można przeczytać na plakatach zachęcających do wzięcia udziału w proteście.

Protest rolników w Warszawie. Co z traktorami?

Organizatorzy zapowiadają, że w proteście tym razem wezmą udział ciągniki, w przeciwieństwie do zeszłotygodniowej demonstracji. I to mimo braku zgody ratusza.

– To czy pojawimy się ciągnikami w sposób zorganizowany, czy niezorganizowany, nie zależy od nas, ale od władz Warszawy, które albo zechcą współdziałać i zapewnić maksimum bezpieczeństwa wszystkim uczestnikom, albo pójdą na tzw. rympał i podejmą decyzje polityczne – powiedział radiu RDC przewodniczący Solidarności Województwa Mazowieckiego Rolników Indywidualnych Marek Boruc.

Jednak w rozmowie w Wirtualną Polską przewodniczący NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” Tomasz Obszański tonuje te nastroje.

– Większość protestów mają stanowić rolnicy, były plany, aby zaznaczyć to nawet symboliczną obecnością ciągników. Nie uzyskaliśmy zgody służb na wjazd tych pojazdów do centrum stolicy. Usłyszałem ze strony policji, że centrum znajduje się infrastruktura krytyczna i nie możemy w ten sposób prowadzić protestu – poinformował w poniedziałek.

Jednak inni działacze wciąż mówią o wjeździe rolnikami do Warszawy. – Do Warszawy dojedziemy, a co się wydarzy dalej, zostaje jednym wielkim znakiem zapytania. Determinacja ludzi jest wielka. Szykuje się naprawdę dużo ludzi. Tłumy w Warszawie i tłumy na blokadach. Ktoś musi ustąpić, na pewno to nie będziemy my — mówi radiu RDC koordynator Łukasz Komorowski z rolniczej „Solidarności”. Prowadzona przez niego grupa rolników, w której ma być 500-700 ciągników zbiera się w Trzebuczy o godzinie 9, a stamtąd drogą krajową nr 2 chce wjechać do Warszawy.

10 blokad wokół Warszawy

Utrudnienia nie ograniczą się do centrum Warszawy. Rolnicy zapowiedzieli blokowanie dróg dojazdowych do miasta ciągnikami przez 24 godziny od środy od godz. 10 do czwartku do godz. 10. Takich blokad ma być 10.

— Naokoło Warszawy zgłoszono na chwilę obecną 10 blokad, ale przede wszystkim trzeba wymienić te miejsca takie jak Trakt Brzeski, jak Sadowa, Marki, Węzeł Wiązowna, Wał Miedzeszyński na trasie 801, most na Zegrzu. Będzie także blokada w Emilianowie na wiadukcie, w Grójcu. Zablokowane będą także zjazdy z S7 na wysokości Szczęsnej — powiedziała w rozmowie z radiem RDC Dyrektorka Instytutu Gospodarki Rolnej Monika Przeworska.

Utrudnienia planowane są m.in. na wjeździe do Warszawy w miejscowości Mory na węźle S8 łączącym obwodnice Warszawy z DK92. Zaplanowano objazd węzła.

„Uczestnicy zgromadzenia wraz ze swymi pojazdami zajmą wszystkie pasy wjazdowe i wyjazdowe do i /z / Warszawy oraz wszystkie zjazdy i wjazdy z S8. Miejsce rozpoczęcia i zakończenia zgromadzenia – miejscowość Mory. Nastąpi całkowite zablokowanie ruchu drogowego na drodze krajowej Nr 92 od godz. 10.00 w dn. 06.03.2024r. do godz. 10.00 w dn. 07.03.2024r”. – informuje Powiat Warszawski Zachodni.

facebook

Podobna blokada szykowana jest w Markach na skrzyżowaniu dróg DW629 i S8.

„Samorząd Marek otrzymał z Mazowieckiej Rady Wojewódzkiej NSZZ RI Solidarność zawiadomienie o zamiarze zorganizowania zgromadzenia na naszym terenie. Zgodnie z zawartymi w piśmie informacjami, w zgromadzeniu ma uczestniczyć 70 ciągników i blisko 100 osób i ma ono mieć miejsce na wjeździe na skrzyżowanie dróg DW629 i S8. Zgromadzenie ma rozpocząć się 6 marca o godzinie 10:00 i potrwać do 7 marca do godziny 10:00” – czytamy w komunikacie. „Blokada w tym miejscu spowoduje utrudnienia w ruchu w naszym mieście. Bardzo prosimy o zaplanowanie alternatywnych tras podróży w tym terminie” – dodano.

facebook

Rolnicy mają blokować też drogę krajową nr 61 koło Legionowa na rondzie w Zegrzu, czyli na skrzyżowaniu dróg DK 61 z DW 631. W proteście ma również uczestniczyć 100 osób i nawet 70 ciągników.

„Rozpoczęcie protestu przewidziane jest na dzień 6 marca br., od godz. 10:00. Uczestnicy zgromadzenia na terenie naszego powiatu przewidują jeden punkt blokadowy w Zegrzu Południowym, czyli skrzyżowanie drogi krajowej 61 z drogą wojewódzką 631. Zakończenie protestu przewidziane jest na dzień 7 marca godz. 10:00” – informuje legionowska policja w komunikacie. „W związku z planowanymi utrudnieniami legionowscy policjanci proponują skorzystać z trasy alternatywnej i dla DK61 zalecają objazd przez Borową Górę (skręt na światłach w ul. Zegrzyńską), następnie wyjazd w Dębe na DW 632, która prowadzi do miejscowości Michałów-Reginów, co umożliwia powrót na DK 61” – dodano.

Dlaczego rolnicy protestują?

Protesty rolników odbywają się w różnych częściach Europy. Łączy je jedno: uczestnicy domagają się konkretnych rozwiązań, które doprowadzą do rozwiązania narastającego od miesięcy kryzysu. Wśród ich postulatów wymienia się przede wszystkim konieczność odstąpienie od przepisów Zielonego Ładu, uszczelnienie granic przed napływem produktów spoza Unii Europejskiej oraz obrona hodowli zwierzęcej w Polsce.

Premier Tusk zapowiada, że rozumie postulaty rolników i podejmie kroki w tych sprawach.

Czytaj też:
PiS ma plan na pomoc rolnikom. Morawiecki: Wyręczyli rząd
Czytaj też:
Rozsypali siano, wylali gnojówkę przed biurem PiS. Rolnicy protestowali w Białymstoku

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / RDC / wp.pl