Zachowanie Łukasza Mejzy wprawiło w osłupienie. Padły mocne słowa

Zachowanie Łukasza Mejzy wprawiło w osłupienie. Padły mocne słowa

Poseł Łukasz Mejza
Poseł Łukasz Mejza Źródło:PAP / Marcin Obara
Kampania wyborcza zbliża się wielkimi krokami. Jak się okazuje, podczas zabiegania o głosy wyborców można zaliczyć solidną wpadkę. Przekonał się o tym poseł Łukasz Mejza.

Andrzej Duda nie ogłosił na razie daty wyborów parlamentarnych. Tym samym partie nie mogły na razie oficjalnie rozpocząć kampanii wyborczej ani ogłosić, którzy politycy znajdą się na listach wyborczych i będą walczyć o miejsca w Sejmie i Senacie.

Mimo tego, liderzy największych ugrupowań od wielu tygodni objeżdżają polskie miasta i miasteczka i spotykają się z ich mieszkańcami. O głosy elektoratu zabiegają też obecni parlamentarzyści. Czasami jednak przedkampanijna aktywność nie kończy się tak, jak to sobie politycy zaplanowali.

Łukasz Mejza chciał zdobyć głosy. Zaliczył wpadkę

Łukasz Mejza, który pochodzi z Łagowa pod Krosnem Odrzańskim w województwie lubuskim, pojawił się ostatnio w miejscowości Łochowsice na festynie. Z relacji polityka w mediach społecznościowych wynika, że w trakcie imprezy zrobił sobie zdjęcie z kołem gospodyń wiejskich. Wizyta w Łochowicach i wspólne działania z Kołem Gospodyń Wiejskich! – głosił napis pod zdjęciem.

Zachowanie posła oburzyło członkinie koła. „Sprostowanie. Koło Gospodyń Wiejskich w Łochowicach nigdy nie podejmowało żadnych wspólnych działań z Łukaszem Mejzą. Nie mamy w planach nawiązywać współpracy z jego osobą. Informacje podane na profilu Łukasza Mejzy są niezgodne z prawdą” – napisały gospodynie w sprostowaniu, które również trafiło do mediów społecznościowych.

Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, fotografia nie została wykonana podczas tegorocznego festynu.

Burmistrz oburzony zachowaniem Łukasza Mejzy

Wcześniej w regionie pojawił się problem z plakatami Łukasza Mejzy. Polityk wywiesił w Krośnie Odrzańskim banery z informacją, że załatwił pieniądze na budowę boiska.

– Polityk bezczelnie powiesił nielegalnie banery. Zdjęliśmy je z miejsc, które należą do miasta. Strażnicy miejscy ściągnęli banery z ogrodzeń Ośrodka Sportu i Rekreacji czy z podstawówki – przekazał Marek Cebula, burmistrz Krosna Odrzańskiego dodając, że sprawa została zgłoszona na policję. – Naliczymy także kary za nielegalne zajęcie miejskiej przestrzeni

Niejasne interesy Łukasza Mejzy

Łukasz Mejza kandydował do Sejmu z list PSL. Mandat objął po zmarłej posłance PSL Jolancie Fedak. Nie dołączył jednak do klubu Koalicji Polskiej, pozostał niezrzeszony, współpracował z Partią Republikańską Adama Bielana. W zdecydowanej większości głosowań robi dokładnie to, co obóz władzy. O polityku stało się głośno za sprawą jego niejasnych interesów.

Dziennikarze ustalili, że należąca do ówczesnego wiceministra sportu firma Vinci NeoClinic oferowała chorym m.in. na raka, stwardnienie rozsiane, Parkinsona i Alzheimera, terapię „pluripotencjalnymi komórkami macierzystymi”. Do terapii mieli być też namawiani, także osobiście przez Łukasza Mejzę, rodzice nieuleczalnie chorych dzieci. Koszt leczenia na starcie wynosił 80 tys. dolarów. Taki sposób leczenia uznawany jest za niesprawdzony i niebezpieczny.

Ostatecznie 23 grudnia polityk podał się do dymisji. Cały czas odpierał jednak zarzuty twierdząc, że padł ofiarą największego ataku politycznego po '89 roku. Zapewnił, że odchodzi z podniesionym czołem i na swoich warunkach.

Czytaj też:
Konfederacja będzie rozdawać karty po wyborach? Oto wyniki najnowszego sondażu
Czytaj też:
Morawiecki porównał Tuska do postaci ze „Shreka”. Na ripostę nie trzeba było długo czekać

Opracowała:
Źródło: Gazeta Wyborcza