Kandydatka z list KO padła ofiarą gróźb i wyzwisk. „Ściągniemy z ciebie tę szmatę!”

Kandydatka z list KO padła ofiarą gróźb i wyzwisk. „Ściągniemy z ciebie tę szmatę!”

Kandydaci z list Koalicji Obywatelskiej zbierają podpisy
Kandydaci z list Koalicji Obywatelskiej zbierają podpisy Źródło:X / @arturgierada
Kandydatka do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej w Dębicy doświadczyła słownego ataku podczas zbierania podpisów. Marta Kabara-Dziadosz otrzymała także film z groźbami. – Ściągniemy z ciebie tę szmatę! – mieli krzyczeć przeciwni jej kandydaturze mężczyźni.

Do zdarzenia doszło w trakcie zbierania podpisów na jednej z ulic w powiecie dębickim. Kandydatka z list wraz z towarzyszącą jej grupą została zwyzywana przez przechodzących obok mężczyzn. O szczegółach incydentu Marta Kabara-Dziadosz opowiedziała „Gazecie Wyborczej”.

Atak na kandydatkę KO. Usłyszała wyzwiska i groźby

– Usłyszałyśmy, że jesteśmy „idiotkami”, „ku**ami, które powinny stać przy garach”. Nazywali nas na przemian „ruskami” i „Niemkami” – relacjonowała . Kobieta stwierdziła, że wulgarni mężczyźni byli zwolennikami . Miała wielokrotnie zwracać im uwagę oraz pytać o przyczynę ataku.

– Wielokrotnie robiłyśmy też krok w tył i nie reagowałyśmy. Trudno uznać za obelgę słowo "Niemka". Ale zgodnie z obecną narracją rządu w odniesieniu do KO jest wykorzystywane pejoratywnie – stwierdziła Kabara-Dziadosz. Kandydatka KO jest działaczką społeczną oraz aktywistką zajmującą się prawami kobiet. Przyznała, że podczas strajków doświadczała podobnych sytuacji.

Marta Kabara-Dziadosz zapowiada stanowczą reakcję

W rozmowie z „Gazetą Wyborczą” opowiedziała także o groźbach, które otrzymała w wiadomości na Messengerze. W niedzielę na jej prywatny profil na Facebooku przesłano nagranie, w którym dwaj mężczyźni kpili z jej nazwisk i grozili, że „ściągną z niej tę szmatę”. – Chodziło o koszulkę Koalicji Obywatelskiej (...) Moim zdaniem to akt agresji. Prawnicy już zajmują się tymi groźbami – zapewniła działaczka.

Marta Kabara-Dziadosz poinformowała, że zastraszanie, szykanowanie oraz akty agresji nie zniechęcą jej do realizowania wyborczego planu. Zapowiedziała także, że każdą podobną sytuację będzie zgłaszała na policję. – Będę nadal startowała z Koalicji Obywatelskiej i nie dam się zastraszyć – podsumowała kandydatka do .

Czytaj też:
Bosak broni kontrowersyjnych kandydatów. „Konfederacja to nie są ciepłe kluski ani rurki z kremem”
Czytaj też:
Zwrot w sprawie komisji „lex Tusk”. Kandydaci PiS mają być „kontrowersyjni”