Puda zgłosił policji zniszczenie swoich plakatów. Będzie miał problemy prawne?

Puda zgłosił policji zniszczenie swoich plakatów. Będzie miał problemy prawne?

Grzegorz Puda, minister funduszy i polityki regionalnej
Grzegorz Puda, minister funduszy i polityki regionalnej Źródło:Materiały prasowe / Marcin Kaproń/MFiPR
Minister Grzegorz Puda zawiadomił policję w Bielsku-Białej o zniszczeniu swoich plakatów wyborczych. Jak donosi „Onet”, minister może mieć z tego tytułu problemy prawne. Chodzi o treść złożonych zeznań.

To już ostatnie godziny przed rozpoczęciem ciszy wyborczej. Wybory parlamentarne odbędą się w najbliższą niedzielę, 15 października, w godz. 7-21. Wyborom będzie towarzyszyć złożone z czterech pytań referendum.

Minister Puda zgłosił zniszczenie swoich plakatów

W ubiegły wtorek, 10 października, Minister Funduszy i Polityki Regionalnej Grzegorz Puda skontaktował się z policją w Bielsku-Białej. Złożył zawiadomienie ws. zniszczenia jego plakatów wyborczych przy ul. Żywieckiej.

Jak donosi portal „Onet”, minister miał zrelacjonować stróżom prawa, że dyrektor jego biura poselskiego była świadkiem zniszczenia tych plakatów. We wskazane miejsce został wysłany patrol, który sprawdził nagrania z okolicznego monitoringu.

Składanie fałszywych zeznań jest karalne

„Onet” twierdzi, że plakatów nie było od dłuższego czasu i zostały usunięty przez strażników miejskich, gdyż „mogły zagrażać bezpieczeństwu”. Jeśli te doniesienia okażą się prawdą, minister może mieć problemy z prawem. Dlaczego?

Policjanci z Bielska-Białej mieli bowiem uznać, że zgłoszone w zawiadomieniu zdarzenie nie miało miejsca. Tymczasem za składanie fałszywych zeznań grozi odpowiedzialność karna.

„Kto zawiadamia o przestępstwie, lub o przestępstwie skarbowym organ powołany do ścigania wiedząc, że przestępstwa nie popełniono, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat” — brzmi art. 238 Kodeksu karnego.

Policja wciąż prowadzi postępowanie w tej sprawie

Minister miał bronić się w rozmowie z policjantami, że informację o zniszczeniu plakatów pozyskał od swojego pracownika, lecz jej nie zweryfikował.

Postępowanie w tej sprawie jest w toku. Rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej skwitował w rozmowie z „Onetem”, że do czasu zakończenia postępowania nie może publicznie informować o szczegółach.

Czytaj też:
Wybory 2023. Kandydaci do Senatu (okręgi 1-100 listy)

Czytaj też:
Wybory 2023. Kiedy się zaczyna cisza wyborcza i co grozi za jej złamanie?