Brytyjska oliwa z oliwek? Ciekawe co na to policja.

Brytyjska oliwa z oliwek? Ciekawe co na to policja.

Dodano:   /  Zmieniono: 
Brytyjski dziennik „The Guardian” pisze o zawrotnej karierze, jaką w Wielkiej Brytanii robią ostatnio konopie. Policja nie ma powodu do niepokoju – nie chodzi tu o narkotyk, ale o olej uzyskiwany z nasion tej rośliny.
Uprawa konopi wygląda jak ogromna plantacja cannabis, a podczas zbiorów w powietrzu unosi się silny aromat. Nic dziwnego, pisze dziennik, że ktoś w końcu zadzwonił na policję, która zapukała do drzwi Henry Braham and Glynis Murray. To oni zaczęli uprawiać konopie na swojej farmie w Devon.

Policja szybko zorientowała się jednak, że farmerzy nie są członkami kartelu narkotykowego, ale uprawiają konopie dla nasion, z których otrzymuje się olej, nazywany brytyjskim odpowiednikiem oliwy z oliwek.
Na brytyjskich farmach produkuje się obecnie sześć tysięcy butelek oleju z konopi tygodniowo. W ciągu ostatnich dwóch lat sprzedaż podskoczyła o 100 procent, a rolnicy z innych hrabstw zaczynają siać konopie, by odpowiedzieć na zapotrzebowanie rynku.

Olej z konopi stał się popularny wśród sportowców, szczególnie kolarzy, ponieważ rzekomo znacznie zwiększa ich wydolność. Podobno pomaga też na cerę i uśmierza ból stawów. Nie wywołuje przy tym żadnych efektów halucynogennych. Gatunek wykorzystywany do produkcji oleju zawiera zaledwie 0.02 procent narkotycznej substancji THC.

Naukowcy podkreślają, że uprawa konopi jest korzystna dla środowiska: roślina rośnie szybko, nie wymaga częstego stosowania pestycydów, a jej włókna mają szerokie zastosowanie w wielu dziedzinach przemysłu.