Polska chce zmian w Europejskiej Karcie Energetycznej

Polska chce zmian w Europejskiej Karcie Energetycznej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polska chce wymusić na Unii Europejskiej szybszą odpowiedź w przypadku odcięcia przez Rosję dostaw gazu do jakiegokolwiek państwa członkowskiego UE, pisze „Der Spiegel”. Warszawa jest również zaniepokojona faktem, że redukcja limitów emisji szkodliwych gazów, dokonana przez UE, może pogłębić uzależnienie od rosyjskiego gazu.
Polska, jak wiele innych krajów Europy Wschodniej, jest uzależniona od rosyjskich dostaw gazu ziemnego, które pokrywają 43 % krajowego zapotrzebowania na ten surowiec, podał „Der Spiegel". Polscy politycy obawiają się, że Moskwa może jednostronnie ograniczyć dostawy gazu do Polski.

Jak podała niemiecka gazeta, premier Donald Tusk pracuje nad poprawką do Europejskiej Karty Energetycznej. Planowana zmiana zakłada szybką reakcję oraz wielostronną pomoc wszystkich państwa członkowskich w sytuacji odcięcia połowy zakontraktowanych dostaw gazu do jednego z państw Unii.

Europejska Karta Energetyczna zobowiązuje członków Unii Europejskiej do podjęcia stosowanych kroków w przypadku, gdy ponad 20 % dostaw gazu do UE będzie zagrożona.. Propozycja zmian, wysunięta przez premiera Polski, dotyczy również długości w przerwie dostaw gazu ziemnego. Donald Tusk chciałby również, aby przerwa w dostawie gazu nie była dłuższa niż cztery tygodnie w sezonie zimowym oraz sześć tygodni w sezonie letnim. Jak informuje „Der Spiegel", aktualnie przerwa ta wynosi osiem tygodni bez względu na sezon. 

Polski rząd jest przekonany, że jeśli zmiany w Europejskiej Karcie Energetycznej nie nastąpią, Polska będzie zmuszona do zwiększenia zależności do rosyjskich dostaw, co w dłuższej perspektywie może okazać się zgubne. Jak podkreśla rząd polski, bezpieczeństwo energetyczne jest tak samo ważne jak ochrona klimatu.

Polski rząd szuka wsparcia wśród innych państw członkowskich w celu przeforsowania zmian w Karcie Energetycznej. Podobne zmiany zostały już zaproponowane w 2005 roku przez rząd francuski. Jak podaje „Der Spiegel", francuskie wsparcie nie jest na rękę Berlinowi, który planuje utworzenie gazociągu na dnie Morza Bałtyckiego dostarczającego gaz bezpośrednio z Rosji do Niemiec.

mc