Szykuje się kolejny konflikt między Platformą Obywatelską, a Prawem i Sprawiedliwością. Przedmiotem sporu są stadiony na Euro 2012. PiS ma zaapelować do premiera Tuska, aby ten wstrzymał budowę Baltic Arena w Gdańsku – informuje dziennik „Polska”.
Poseł PiS Jacek Kurski zamierza wysłać w tej sprawie list do premiera. Zaproponuje w nim dwa rozwiązania: "lepsze i gorsze". Lepszym ma być odstąpienie od budowy Baltic Areny i podjęcie decyzji o rozbudowie stadionu Lechii. Gorszym – budowa giganta, ale przy znacznie większej kwocie rządowej dotacji - donosi „Polska".
Zdaniem ekspertów to otwarcie kolejnego konfliktu między PiS i PO. Jacek Kurski deklaruje, że nie jest przeciw Euro 2012. Twierdzi natomiast, że nie może być zgody na budowę tak drogiego obiektu jak Baltic Arena. Jako kibic Lechii Gdańsk podaje jeszcze jeden argument. – Nie jest tajemnicą, że Lechia nie będzie grała na Baltic Arenie, bo kilkanaście tysięcy widzów będzie się źle czuło na tym gigancie – twierdzi poseł PiS.
– Jeśli Euro 2012 zakończy się sukcesem, PO będzie chciała to wykorzystać. Działania PiS mają na celu pozbawienie Platformy amunicji. Poza tym PiS szuka w ten sposób argumentów do swojego sztandarowego hasła walki z korupcją – mówi dziennikowi dr Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
Zdaniem ekspertów to otwarcie kolejnego konfliktu między PiS i PO. Jacek Kurski deklaruje, że nie jest przeciw Euro 2012. Twierdzi natomiast, że nie może być zgody na budowę tak drogiego obiektu jak Baltic Arena. Jako kibic Lechii Gdańsk podaje jeszcze jeden argument. – Nie jest tajemnicą, że Lechia nie będzie grała na Baltic Arenie, bo kilkanaście tysięcy widzów będzie się źle czuło na tym gigancie – twierdzi poseł PiS.
– Jeśli Euro 2012 zakończy się sukcesem, PO będzie chciała to wykorzystać. Działania PiS mają na celu pozbawienie Platformy amunicji. Poza tym PiS szuka w ten sposób argumentów do swojego sztandarowego hasła walki z korupcją – mówi dziennikowi dr Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.