We Francji strajk bije rekordy popularności

We Francji strajk bije rekordy popularności

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ponad 200 marszy protestacyjnych przewidziano na czwartek w całej Francji. Jest to drugi dzień strajku, który popiera trzech na czterech Francuzów, pisze „Liberation.
Francuskie związki zawodowe domagają się przyjęcia przez prezydenta Sarkozy’ego odpowiednich środków antykryzysowych oraz polepszenia sytuacji pracowników. Strajkujący wyjdą na ulice prawie w całym kraju. Paryski marsz rozpocznie się o godzinie 14 i według przewidywań powinno się na nim stawić przynajmniej tyle samo osób, co na demonstracji sprzed półtora miesiąca, czyli około 300 tys. manifestujących i 65 tys. policjantów.

Rząd zachowuje ostrożność i unika kategorycznych sądów na temat organizowanych manifestacji -  w dużej mierze z powodu szerokiego poparcia społecznego dla strajkujących. Sondaż przeprowadzony 5 i 6 marca na tysiącu osób z inicjatywy„Liberation"  pokazuje, że 63 proc. Francuzów i 42 proc. wyborców Sarkozy’ego deklaruje swoją solidarność dla mobilizacji związkowej.  Według kolejnego sondażu, tym razem przeprowadzonego dla gazety „Paris Match”, aż 78 proc. Francuzów uważa obecny strajk za całkowicie usprawiedliwiony.

Na pierwszy ogień strajkujący wzięli Nicolasa Sarkozy’ego. Na placu Kapitol w Tuluzie odbędzie się proces króla Sarkovala, a z kolei w Nantes warsztaty pisania skarg i zażaleń, aby w ten sposób zainicjować  procedurę odwoławczą prezydenta.

es