Adwokaci Kaliningradu

Adwokaci Kaliningradu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polska, Litwa i Rosja przygotowują wspólny dokument, który zostanie następnie skierowany do władz UE. Będzie to prośba o złagodzenie reżimu wizowego dla mieszkańców Obwodu Kaliningradzkiego. Poinformował o tym litewski minister spraw zagranicznych Vygaudas Ušackas, który przebywał ostatnio w Kaliningradzie, donosi dziennik „Wriemia nowostiej”.
„Trzeba wspólnie opracować najlepszy wariant, tak by obywatele Rosji mieszkający w Obwodzie Kaliningradzkim mogli swobodnie przekraczać granicę z Litwą i Polską. To prawda, że potrzeba na to czasu. Jednak stopniowo, dzięki dobrej woli wszystkich stron będziemy w stanie to osiągnąć" – powiedział szef litewskiej dyplomacji. Zauważył, że takie apele są konieczne, „żeby politycy i biurokraci w Brukseli pozytywnie rozpatrzyli tę wyjątkową sytuację Obwodu Kaliningradzkiego oraz to zainteresowanie, jakim darzą go sąsiedzi”.

Litewski minister uważa, że należy dążyć do zniesienia wiz dla mieszkańców Kaliningradu. Sądzi, że wprowadzenie ulgowego reżimu dla obywateli konkretnego regionu rosyjskiego jest w pełni możliwe. Ušackas rozmawiał już w tej sprawie z niektórymi dyplomatami Unii Europejskiej, a także z komisarzem ds. sprawiedliwości, wolności i bezpieczeństwa Jakiem Barro.

Na razie bardziej realna jest perspektywa przejścia na uproszczony reżim wizowy jedynie mieszkańców 30-kilometrowej strefy przygranicznej. Eksperci różnie odnoszą się do takiego mechanizmu. Obawiają się, że podzieli on mieszkańców Kaliningradu na ludzi trzech kategorii. Jedni będą mogli jeździć bez wizy na Litwę, drudzy – do Polski, a trzeci (których jest większość) w ogóle nie otrzymają prawa do bezwizowego przemieszczania się, ponieważ nie zmieszczą się w tej 30-kilometrowej strefie. Teraz rozważa się pomysł przyznania statusu strefy przygranicznej całemu Obwodowi Kaliningradzkiemu, żeby wszyscy mieszkańcy mogli poruszać się bez wiz. Zdaniem szefa litewskiego MSZ już we wrześniu Moskwa i Wilno będą w stanie podpisać odpowiednie porozumienie, które mogłoby zacząć obowiązywać na początku 2010 roku. Vygaudas Ušackas podsumował całą sprawę frazą: „Litwa to najlepszy adwokat Obwodu Kaliningradzkiego".

Nawet jeśli szef litewskiej dyplomacji przesadza, to zapowiadana przez niego umowa pomiędzy Moskwą, Wilnem i Warszawą jest  wydarzeniem niezwykle ważnym. Zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę stosunki pomiędzy Rosją, Litwą i Polską, które w ostatnich latach uległy pogorszeniu. Zarówno Warszawa, jak i Wilno, w różnym czasie blokowały przebieg negocjacji w sprawie nowej umowy o współpracy pomiędzy Rosją a Unią Europejską. Oba kraje miały ku temu własne powody. Polska żądała zniesienia zakazu wwożenia do Rosji polskiego mięsa i warzyw, natomiast Litwa domagała się uznania okupacji oraz wypłaty przez Rosję rekompensaty w wysokości około 40 miliardów dolarów. Do tej pory trudno było sobie wyobrazić jakikolwiek projekt, który zjednoczyłby wysiłki wszystkich trzech stron.

„I choć nie sprawy międzynarodowe na szeroką skalę, a konkretny problem regionalny przyczynił się do takiego trójstronnego porozumienia, to rozwiązanie tej sprawy pozwoli ustalić, na ile te trzy państwa są skłonne do powrotu do otwartego dialogu i wzajemnej współpracy", pisze dziennik.

KW