USA zaprasza Pakistan do wojny z talibami

USA zaprasza Pakistan do wojny z talibami

Dodano:   /  Zmieniono: 
Administracja USA naciska na rząd Pakistanu, aby rozszerzył ofensywę przeciw islamistom, co ma pomóc w realizacji nowej strategii wojny w Afganistanie - informuje "New York Times".
Prezydent Barack Obama wysłał w tej sprawie w zeszłym tygodniu z poufną misją do Islamabadu swego doradcę ds. bezpieczeństwa narodowego, emerytowanego generała Jamesa Jonesa, który ma przekonać rząd pakistański do rozszerzenia frontu operacji przeciw miejscowym talibom, tak aby objęły one także obszary, z których przygotowują oni ataki przeciw wojskom amerykańskim w Afganistanie i gdzie znajdują się bazy Al-Kaidy. Chodzi tu o graniczące z Afganistanem tereny Północnego Waziristanu, dokąd zbiegło wielu ekstremistów, chroniąc się przed ofensywą wojsk pakistańskich. Wojska Pakistanu prowadzą na razie ofensywę przeciw talibom atakującym pakistańskie miasta i rządowe siły bezpieczeństwa, głównie w Południowym Waziristanie.

Generał Jones przekazał rządowi pakistańskiemu list do prezydenta Asifa Alego Zardariego, w którym wzywa go do skonsolidowania wszystkich wojskowo-policyjnych i politycznych instytucji Pakistanu w jednolitej kampanii przeciw islamskim ekstremistom. Waszyngton podejrzewa pakistański wywiad ISI o potajemne wspieranie talibów w Afganistanie. W zamian za pomoc Obama oferuje Pakistanowi nowe bodźce do współpracy, np. większe dzielenie się informacjami wywiadowczymi, oraz rozszerzoną współpracę wojskową. USA uchwaliły już w tym roku dodatkową pomoc dla Pakistanu w wysokości 7,5 miliarda dolarów w ciągu pięciu lat.

"New York Times" donosi też, że Pakistan nie jest zadowolony z ewentualnego zwiększenia liczby wojsk amerykańskich w Afganistanie, co przewiduje plan dowódcy sił USA i NATO w tym kraju, generała Stanleya McChrystala. Rząd Pakistanu obawia się, że Amerykanie skoncentrują wtedy znaczne siły na granicy pakistańskiej, co sprawi, że afgańscy talibowie wycofają się do Pakistanu i utrudnią prowadzenie ofensywy w Południowym Waziristanie.

PAP