O Wiele milionów dolarów może odchudzić się kieszeń J. K. Rowling - autorki bestselerowej serii przygód Harrego Pottera - jeżeli sąd udowodni, że pisząc książkę o młodym czarodzieju, skopiowała cudze pomysły. Rowling oraz jej wydawnictwo Bloomsbery Publishing zostali oskarżeni o bezprawne umieszczenie w powieści wątków z innej książki dla dzieci - pisze "Times".
- Temat opublikowanej w 2000 roku czwartej części przygód Harrego Pottera - "Harry Potter i czara ognia" jest identyczny z wątkami zawartymi w napisanej 13 lat wcześniej powieści "Przygody Wiily'ego czarodzieja" autorstwa Adriana Jacobsa - mówi autor pozwu, mecenas Max Marxson, reprezentujący spadkobiercę Jacobsa w procesie przeciwko Rowling. Zdaniem Marxona, Autorka Harrego Pottera zapożyczyła z "Przygód Willy'ego" między innymi idee szkoły czarodziei, czarodziejskie szpitale i więzienia. Prawnik podkreśla, że seria książek J. K. Rowling odniosła błyskawiczny i niespotykany sukces komercyjny, dzięki któremu zarówno pisarka, jak i wydawnictwo zarobili miliardy dolarów, podczas gdy autor "Willy'ego czarodzieja" zmarł w ubóstwie w 1997 roku. Według szacunków całkowita wartość pozwu wyniesie nawet miliard dolarów.
- Jest mi przykro z powodu zarzutów, że korzystałam z cudzych pomysłów - powiedziała Rowling w specjalnym oświadczeniu - prawda jest taka, że przed pojawieniem się pozwu nigdy nie słyszałam o autorze "Przygód Willy'ego czarodzieja" i z pewnością nie czytałam żadnej z jego książek. Wersję Rowling potwierdzają przedstawiciele wydawnictwa Bloomsbery, według których zarzuty są bezzasadne, bezpodstawne i nieprawdziwe.
Pisarka w 2008 zna problemy bezprawnego kopiowania własności intelektualnej z obu stron wokandy. W 2008 roku procesowała się o prawa autorskie z wydawcami "Leksykonu Harrego Pottera", próbując zablokować jego publikację. Sąd uznał wówczas, że leksykon może być opublikowany, ale w zmienionej formie.
"Times", PB
- Jest mi przykro z powodu zarzutów, że korzystałam z cudzych pomysłów - powiedziała Rowling w specjalnym oświadczeniu - prawda jest taka, że przed pojawieniem się pozwu nigdy nie słyszałam o autorze "Przygód Willy'ego czarodzieja" i z pewnością nie czytałam żadnej z jego książek. Wersję Rowling potwierdzają przedstawiciele wydawnictwa Bloomsbery, według których zarzuty są bezzasadne, bezpodstawne i nieprawdziwe.
Pisarka w 2008 zna problemy bezprawnego kopiowania własności intelektualnej z obu stron wokandy. W 2008 roku procesowała się o prawa autorskie z wydawcami "Leksykonu Harrego Pottera", próbując zablokować jego publikację. Sąd uznał wówczas, że leksykon może być opublikowany, ale w zmienionej formie.
"Times", PB