Rosjanki mają najłatwiej?

Rosjanki mają najłatwiej?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Z raportu „Kobiety, biznes i prawo” przygotowanego przez Bank Światowy wynika, że sytuacja Rosjanek na rynku pracy wygląda znacznie lepiej, niż mieszkanek wielu krajów europejskich i USA. Rosyjscy eksperci podkreślają jednak, że w wielu przypadkach przyznawane kobietom ulgi istnieją tylko na papierze, pisze „Niezawisimaja Gazieta”.
Według raportu Banku Światowego kobietom w Rosji przysługuje płatny urlop macierzyński trwający 140 dni. Przez cały ten okres pracodawcy wypłacają Rosjankom 100% pensji. Podobnie jest na Ukrainie (126 dni) i w Grecji (116 dni). W Szwecji i Niemczech urlop macierzyński trwa po 98 dni, ale Szwedki otrzymują tylko 80% zwykłego wynagrodzenia. Stany nie przewidują płatnego urlopu dla kobiet. Na tym tle zdecydowanie wyróżnia się  Anglia, która wypłaca 90% pensji przez cały rok.

Bezpłatny urlop wychowawczy w Niemczech i na Ukrainie trwa po 3 lata, w Rosji 540 dni, a w USA 84 dni. Nie ma go w Anglii, Francji i Szwecji.

Jeśli chodzi o wiek emerytalny, w Rosji jest on wcześniejszy, niż w wielu innych krajach (60 lat dla mężczyzn i 55 dla kobiet). W USA i Europie wynosi on przeważnie, niezależnie od płci, 65 lat. Grecy pracują do 65., zaś Greczynki do 60. roku życia.

Eksperci Banku Światowego zwracają uwagę na istotne różnice między kobietami a mężczyznami w wynagrodzeniu za pracę. Kobiety otrzymują średnio o 22% mniej, niż zajmujący te same stanowiska mężczyźni. Mają też mniejsze szanse na uzyskanie kredytu. Rosja nie jest tu wyjątkiem. - Kobiety w Rosji znacznie częściej od mężczyzn posiadają niskopłatną pracę, a ich pensja na analogicznych z mężczyznami stanowiskach jest o około 30% niższa. Te rozbieżności w różnych gałęziach gospodarki wynoszą od 10 do 60% - szacuje ekspert „2K Audit – Konsultacje Biznesowe" Irina Worobjowa. Kryzys nie wpłynął znacząco na sytuację ekonomiczną kobiet i mężczyzn, chociaż według Worobjowej „niektóre rosyjskie firmy w pierwszej kolejności zwalniały młode matki, pracujących emerytów i pracownice, które mogły w przyszłości zajść w ciążę i urodzić dziecko”.

Marina Krasilnikowa z organizacji pozarządowej Levada Center uważa, że wyniki raportu stawiają Rosję w korzystnym świetle, jeśli chodzi o ulgi dla pracujących kobiet. Jednocześnie podkreśla jednak typową dla kraju rozbieżność między obowiązującym prawem a jego zastosowaniem w praktyce. Często zdarza się też, że Rosjanki świadomie rezygnują z ulg. - Mamy bardzo niskie emerytury, zasiłki na czas ciąży i urlopu macierzyńskiego. Dlatego wszyscy emeryci pracują, póki starcza im sił, podsumowuje Krasilnikowa.

KP