"Niepożądane skutki interwencji": syn Kadafiego nie żyje

"Niepożądane skutki interwencji": syn Kadafiego nie żyje

Dodano:   /  Zmieniono: 
Po nalocie na Trypolis w którym zginął syn Muammara Kadafiego na NATO spadła fala krytyki, łącznie z oskarżeniami ze strony Rosji o użycie „nieproporcjonalnie dużej siły w rejonach zamieszkałych przez ludność cywilną”. Ostre reakcje wywołały doniesienia o śmierci syna i trzech wnuków Kadafiego.
Po ataku na stanowiska Kadafiego i informacjach o śmierci członków rodziny pułkownika, zwolennicy obecnego przywódcy Libii wdarli się do ambasad USA, Wielkiej Brytanii i Włoch. Pracowników placówek zmuszono do opuszczenia kraju. Jednocześnie Rosja podnosi wątpliwość odnośnie intencji działań wojsk NATO i zaczyna oskarżać przywódców Sojuszu o zaplanowane zabójstwa poszczególnych osób z najbliższego otoczenia Kadafiego i jego rodziny.

„Niepożądane skutki interwencji" zaczynają również pojawiać się w debacie między Republikanami a Demokratami w USA. Były doradca prezydenta Georga W. Busha, Stephen J. Hadley, zwrócił uwagę, że celem działań NATO w Libii miała być pomoc cywilom, a nie obalenie Kadafiego przez siły zachodnie. Hadley powiedział wyraźnie: „Tak naprawdę chcemy, by pułkownik zginął z libijskich rąk, nie amerykańskich”.

Istotne są również reakcje społeczeństwa libijskiego na ostatnią akcję wojsk. Rebelianci uważają, że rodzina Kadafiego żyje, a informacje o śmierci jego syna i wnuków podało środowisko bliskie pułkownikowi dla wywołania współczucia.
Niezależnie od potwierdzenia tych doniesień, ataki sił koalicyjnych są kontynuowane, a rebelianci zwierają szyki w Bengazi.

mk