"Czuję się niewolnikiem i złodziejem". Białoruś bez dewiz

"Czuję się niewolnikiem i złodziejem". Białoruś bez dewiz

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Komsomolskaja Prawda w Biełorussii" pisze jak Białorusini radzą sobie bez dewiz, spłacając kredyty walutowe. Oficjalna "SB. Biełaruś Siegodnia" podkreśla, że kraj liczy na ropę z Kazachstanu, gdzie obecnie przebywa prezydent Alaksandr Łukaszenka.
W 2008 roku "ludzie szli chętnie po kredyty walutowe, ale teraz przyszedł czas na ich spłatę" - pisze "Komsomolskaja Prawda". Wyjaśnia, że kredyty walutowe to około 5 proc. wszystkich kredytów dla osób fizycznych, ale w niektórych bankach stanowią one około 30 proc. wszystkich kredytów.

"Do pojawienia się problemów na rynku walutowym kredyty w dolarach i  euro Białorusini mogli spłacać w rublach po kursie odbiegającym tylko o 2 proc. od kursu oficjalnego. Jednak w ostatnim czasie spłacali już walutowy dług po zupełnie różnych kursach: od 4500-6000 rubli za  dolara" - zauważa gazeta nawiązując do uwolnienia kursu dolara w  kantorach. Informuje, że Białorusini są winni bankom około 330 mln dolarów; kredyty walutowe brali głównie na zakup nieruchomości i  samochodów.

W sondzie przeprowadzonej przez gazetę dziesięć osób odpowiada na  pytanie, jak radzą sobie bez dewiz. Jak wynika z ich odpowiedzi, dolary są im potrzebne do spłaty kredytów walutowych, zapłaty za wynajem mieszkania lub za korepetycje, a także na drogie usługi dentystyczne, urlop za granicą i kupno drogiego sprzętu. Jeden z pytanych mówi "Komsomolskiej Prawdzie", że nie nauczył się żyć bez dewiz: "czuję się niewolnikiem i złodziejem, który po to, by  dostać obcą walutę, musi stać dzień i noc w kolejkach (przed kantorami) albo błagać o nią krewnych z zagranicy".

"SB. Biełaruś Siegodnia", dziennik administracji prezydenta, podkreśla, że Kazachstan jest gotów uczestniczyć w prywatyzacji białoruskich przedsiębiorstw. Białoruś zaś "ma nadzieję na otrzymywanie z Kazachstanu ropy dla swych zakładów petrochemicznych i liczy na to, że wszelkie przeszkody związane z transportem surowca przez terytorium Rosji będą wkrótce zlikwidowane". "Jesteśmy nadzwyczaj zainteresowani dywersyfikacją dostaw ropy" -  cytuje gazeta słowa Łukaszenki w Astanie. Dziennik przypomina, że oba kraje wraz z Rosją tworzą Unię Celną i Wspólną Przestrzeń Gospodarczą.

PAP