"News of the World" - to już koniec

Syn magnata, James Murdoch, przyznał w specjalnym oświadczeniu, że „News of the World" służyło Brytyjczykom od wielu lat rzetelną informacją. Gazeta znana była z ujawniania skandali i piętnowania nadużyć wszelkiego rodzaju władzy. Okazało się jednak, że bulwarówka informacje uzyskiwała w bezwzględny sposób, nie licujący z jej „moralizatorskim tonem”. W ostatnich dniach pojawiły się poważne oskarżenia jakoby „News of the World” zakładało podsłuchy w domach rodzin poległych w Iraku i Afganistanie żołnierzy. Wcześniej ujawniono już, że gazeta podsłuchiwała rozmowy telefoniczne celebrytów i doradców rodziny królewskiej.

Społeczeństwo jest wstrząśnięte informacjami o podsłuchiwaniu rozmów rodziny Foulkesów, którzy stracili syna w zamachu z 2005 w londyńskim metrze. Dziennikarze kontrolowali również telefony rodziców, którzy stracili niedawno 13-letnią córkę w wyniku brutalnego morderstwa.

Premier David Cameron wyraził swoje oburzenie metodami pracy „News of the Wolrd" i wezwał odpowiednie służby do przeprowadzenia dochodzenia w sprawie nadużyć. Podczas swojego przemówienia w Izbie Gmin zwrócił również uwagę na potrzebę głębokiej etycznej naprawy mediów brytyjskich. Jednocześnie w Wielkiej Brytanii zaczyna się podkreślać związki Camerona z News International, korporacją, której gazety wspierały znacznie Partię Konserwatystów w czasie wyborów w 2010 roku.

Ostatni niedzielny numer nie będzie zawierał żadnych reklam ani ogłoszeń. Wiele firm, w tym Ford Motor Company, wycofało swoje reklamy z "News of the Wolrd" na znak protestu przeciwko metodom pracy dziennikarzy. James Murdoch ogłosił, że wszystkie zyski ze sprzedaży numeru przekaże na cele charytatywne. Nadal nie wiadomo czy News Corporaction, którą zarządzają Murdochowie, zamierza wprowadzić nową gazetę niedzielną na rynek, tak by nadal rywalizować z drugim popularnym tabloidem, The Sun.

mk