Samorządy zadłużają się na potęgę

Samorządy zadłużają się na potęgę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wydatki bieżące prawie pół tysiąca samorządów były w zeszłym roku zbyt duże wobec ich możliwości. To o ponad połowę więcej takich miast lub gmin niż rok wcześniej - alarmuje "Rzeczpospolita".

Według danych Ministerstwa Finansów w 2010 roku było 473 samorządów z deficytem operacyjnym, czyli ujemną różnicą między bieżącymi dochodami i bieżącymi wydatkami. W 2009 roku takich jednostek samorządowych było 223, a w 2008 roku - 87. Deficyt oznacza, że miasta czy gminy, aby wykonać podstawowe zadania muszą wspierać się pożyczkami lub sprzedażą majątku. A od 2011 roku deficyt będzie zakazany, co jest równoznaczne ze sporymi wyrzeczeniami dla wielu jednostek.

Lublin, który obecnie legitymuje się deficytem 25 mln zł, planuje w tegorocznym budżecie 38 mln zł nadwyżki. - Każda jednostka organizacyjna miasta została zobowiązana do oszczędności. M.in. nie zaplanowano podwyżek wynagrodzeń, z wyjątkiem pracowników oświaty - mówi Lucyna Sternik z lubelskiego magistratu. Założono też wzrost dochodów bieżących, m.in. z opłat za usługi miejskie. Z kolei w Wałbrzychu (deficyt 14 mln zł) trwa restrukturyzacja administracji, a nowe władze miasta zapowiadają 3-4 mln zł oszczędności rocznie. Niewykluczone, że trzeba będzie zwolnić 50 osób.

Samorządy tłumaczą deficyt operacyjny wzrostem wydatków. Ale jest to też niekiedy wynik niższych od planów dochodów czy za dużego obciążenia spłatą kredytów.