Partnerstwo publiczno-prywatne: mniej, ale lepiej?

Partnerstwo publiczno-prywatne: mniej, ale lepiej?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ubywa projektów partnerstwa publiczno-prywatnego. Zdaniem ekspertów w tym przypadku mniej nie musi jednak oznaczać gorzej - informuje "Rzeczpospolita".

Gazeta wyliczyła, że w trzech kwartałach tego roku instytucje publiczne poszukiwały partnera prywatnego do realizacji 15 projektów. Tymczasem w  tym samym okresie w 2010 r. projektów takich było dwa razy więcej. Zmniejszyła się też ogólna wartość przedsięwzięć - z 1,4 mld zł rok temu do ok. 1 mld zł w tym roku.

Bartłomiej Dmitruk z polskiego oddziału Espirito Santo Investment Bank, ocenia, że zmiany są efektem podejścia głównych graczy na  tym rynku - samorządów, które dokonują bardziej obiektywnej selekcji projektów. - Moim zdaniem projektów będzie mniej, ale za to lepszej jakości, bo tylko takie mają szansę na  sfinansowanie przez sektor bankowy - mówi.

Prezes Investment Support Agata Kozłowska uważa, że na zmianę tendencji na rynku partnerstwa publiczno-prywatnego nie ma co liczyć w tym roku, ale za  kilka, kilkanaście miesięcy będzie lepiej. - Projektów w przygotowaniu jest sporo. Samorządy dochodzą do limitów zadłużenia, więc partnerstwo publiczno-prywatne staje się coraz bardziej interesującą formą finansowania inwestycji - tłumaczy. Samorządy podzielają takie opinie. - Nam pomysłów nie  brakuje, ale potrzebujemy czasu. Przygotowanie dobrego projektu trwa 2-3 lata -  stwierdza Iwona Biel z gdańskiego urzędu. Dodaje, że w 2012 r. Gdańsk planuje poszukiwać biznesowego partnera do budowy m.in. 3 parkingów podziemnych i naziemnych.