Klaus: rząd nie może się chować za referendum ws. paktu fiskalnego

Klaus: rząd nie może się chować za referendum ws. paktu fiskalnego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czeski rząd ma podjąć konkretną decyzję ws. rozważanego przez Unię Europejską paktu fiskalnego, a nie chować się za referendum - uznał prezydent Czech Vaclav Klaus w wywiadzie opublikowanym w piątek w dzienniku "Lidove noviny".
- Jestem przekonany, że gabinet nie powinien chować się ze swą opinią i sam musi podjąć decyzję. Nie jesteśmy Szwajcarią, która organizuje referenda we wszystkich możliwych i niemożliwych sprawach - powiedział Klaus gazecie.

Czeski rząd po środowym posiedzeniu zapowiedział, że o ewentualnym przystąpieniu Czech do nowego, dyskutowanego obecnie w  UE międzyrządowego pakietu fiskalnego, wzmacniającego dyscyplinę budżetową krajów członkowskich, zadecydują obywatele w referendum. Pomysł ten poparła większość członków centroprawicowego gabinetu. Sprzeciw wyrazili jedynie przedstawiciele konserwatywnej partii Tradycja Odpowiedzialność Prosperity 09 (TOP 09) - drugiego co do wielkości ugrupowania koalicji rządzącej, w pełni popierającego głębszą integrację z UE. Zagrozili wyjściem z rządu w razie nieprzystąpienia Pragi do paktu.

Klaus uznał, że podpisywanie paktu fiskalnego w imieniu Republiki Czeskiej jest "ewidentnie niemądre" i wyraził radość, że jego zdanie podziela większość członków centroprawicowego rządu. - Sądzę, że każdy wie, że jestem ostatnią osobą, która byłaby przeciwna dyscyplinie budżetowej. Jedynie uważam za zbyteczne, aby nam albo komukolwiek innemu nakazywał ktoś z zewnątrz - tłumaczył prezydent. Według czeskiego prezydenta, szef rządu w Pradze Petr Neczas nie  musi też czekać na prezydencką zgodę na podjęcie decyzji w sprawie paktu fiskalnego. - Premier ma moje wszelkie pełnomocnictwa do podpisania paktu tego typu -  oświadczył prezydent Czech. Zauważył przy tym, że jego negatywna opinia na temat paktu fiskalnego nie uległa zmianie i on sam go nie podpisze.

Reagując na wypowiedź Klausa, premier Neczas powiedział, że rząd "za niczym się nie chowa". - Gabinet podejmie konkretną decyzję, gdy tylko będziemy mieli konkretny projekt paktu - zauważył w rozmowie z gazetą. Neczas przewiduje, że projekt umowy przywiezie z najbliższego posiedzenia Rady Europejskiej, która m.in. będzie się zajmować paktem fiskalnym. Zaraz po tym rząd może jasno zadecydować. Na Radzie Europejskiej nikt od nas podpisu nie oczekuje - tłumaczył.

Szczyt UE odbędzie się 30 stycznia. W grudniu przywódcy państw UE uzgodnili zawarcie nowego paktu fiskalnego, mającego wzmocnić dyscyplinę finansów publicznych strefy euro. Jednak ze względu na blokadę zmiany traktatu UE przez Wielką Brytanię, nowe zasady mają być wdrożone umową międzyrządową państw operujących unijną walutą oraz chętnych spoza eurolandu.

pap