"Financial Times": Szpica NATO zbyt słaba w konflikcie z Rosją

"Financial Times": Szpica NATO zbyt słaba w konflikcie z Rosją

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ćwiczenia "szpicy" NATO w Polsce (fot. flickr) 
Według brytyjskiego dziennika "Financial Times", tzw. szpica, czyli siły NATO natychmiastowego reagowania byłyby w zbyt dużym stopniu narażone na atak na etapie rozmieszczania. Celem utworzenia szpicy jest gotowość do działań w razie zagrożenia w państwach bałtyckich w razie konfliktu z Rosją.

W tym tygodniu ministrowie spraw zagranicznych państw NATO spotkają się w Brukseli. Podczas spotkania omówiona zostanie szczegółowa agenda szczytu.  "FT" zwraca uwagę na to, że wśród rozważanych działań jest rozmieszczenie czterech batalionów NATO w tym m.in. w Polsce oraz na Litwie.

Brytyjski dziennik zwraca uwagę na to, że jednym z głównych powodów, dla których NATO zdecydowało się na stałe rozmieszczenie większej liczby żołnierzy wzdłuż swej wschodniej flanki mogą być właśnie problemy związane ze szpicą. „Financial Times” powołuje się na słowa jednego z generałów NATO, który miał stwierdzić, że w związku z decyzją Rosji o zwiększeniu liczebności sił i sprzętu wojskowego w graniczącym z Polską Obwodzie Kaliningradzkim, gdyby szpica została przesunięta na wschód od Odry, wówczas mógłby jej grozić już na etapie rozmieszczenia problem z odparciem ataku wroga. Mogłoby do tego dojść jeszcze zanim szpica osiągnęłaby zdolność bojową.

„NATO obawia się konfliktu z Rosją”

W tekście opublikowanym na łamach "FT" podkreślono, że istnieją oczekiwania zgodnie z którymi podczas szczytu NATO w Warszawie, który odbędzie się w na początku lipca, zostaną zatwierdzone specjalne plany, dzięki którymi siły NATO będą mogły być lepiej wyposażone. Pozwoliłoby to na lepszą obronę terytorialną. Zdaniem brytyjskiego dziennika, świadczy to o tym, że „NATO obawia się konfliktu z Rosją”.

Rzecznik NATO przekonywał, że szpica jest gotowa do szybkiego działania „we wszelkich możliwych sytuacjach”, także tych przewidzianych w art. 5, ale jednocześnie przyznał, że wzmacnianie sił przez Rosję „może nieco komplikować sprawę”. – Rosja ma pociski przeciwlotnicze i przeciwokrętowe, wystrzeliwane zarówno z ziemi, jak i z morza, a także samoloty bojowe rozmieszczone w Obwodzie Kaliningradzkim i w innych częściach swojego terytorium, zdolne do prowadzenia działań na ogromnych obszarach – tłumaczył rzecznik. Zapewnił jednak, że NATO „jest świadome zagrożeń ze strony skoncentrowanych sił rosyjskich”. W kontekście szczytu w Warszawie powiedział, że „NATO zrobi wszystko, co będzie konieczne, by odstraszyć wszelkie zagrożenia i bronić swych sojuszników”.

Źródło: Financial Times