Lokalne władze oraz przedstawiciele służb zapewnili polskiego dyplomatę, że podjęto odpowiednie kroki, które mają na celu zagwarantowanie Polakom bezpieczeństwa. Ze strony brytyjskiej w rozmowach udział wzięli szef lokalnej policji Andy Boulting, przewodniczący rady miasta Ian Bowyer, radny odpowiedzialny za bezpieczeństwo David Downie, sekretarz gminy Tracey Lee, oraz naczelnik wydziału lokalnych społeczności Pete Aley.
– Jesteśmy zszokowani atakiem motywowanym nienawiścią na polską rodzinę w Plymouth. Lokalne władze i policja zapewniły mnie, że robią wszystko, co w ich mocy, aby znaleźć podpalaczy i zapobiec jakimkolwiek ksenofobicznym incydentom wobec Polaków i innych migrantów w przyszłości – powiedział Mazurek. Dodał, że lokalne władze poważnie traktują sprawę i współpracują z polskimi dyplomatami. – Jesteśmy bardzo zaniepokojeni eskalacją ataków, obelg i obraźliwego graffiti do przestępstw, które zagrażają życiu ludzkiemu. Apeluję do każdego, kto jest świadkiem albo ofiarą podobnych ataków o zgłaszanie ich na policję – podkreślił.
Przedstawiciele władz brytyjskich potępili atak oraz zapewnili, że do działań w sprawie ataku na Polaków został skierowany specjalnie przygotowany zespół
Przypomnijmy, w angielskim mieście Plymouth nieznani sprawcy podpalili przydomową altankę należącą do polskiej rodziny. Ci sami sprawcy prawdopodobnie zostawili list, w którym każą Polakom wrócić do swojego "pier... kraju".
Czytaj też:"Wracajcie do swojego pier... kraju". Podpalenie i groźby wobec Polaków w Anglii