Wspinacz został dostrzeżony na jednej ze ścian Trump Tower, 58-piętorwego budynku (wysokość 261 metry - red.) przy Piątej Alei w Nowym Jorku około godziny 17 czasu lokalnego. Budynek należy do kandydata Republikanów na urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych, gdzie równocześnie mieści się jego sztab wyborczy.
20-latek ze stanu Wirginia został powstrzymany przez policję po około półtoragodzinnej akcji. Wcześniej zdołał kilkukrotnie zmienić kierunek wspinaczki w taki sposób, by uniknąć spotkania z funkcjonariuszami czekającymi na niego w oknach.
"Niezależny badacz" chciał spotkania
Po zatrzymaniu wspinacz zeznał policjantom, że jest "niezależnym badaczem" i celem jego wspinaczki było spotkanie twarzą w twarz z Donaldem Trumpem. Zapewnił także, że nie zamierzał nikomu zrobić krzywdy.
Do sprawy odniósł się również właściciel budynku, a zarazem kandydat na urząd Prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki. Na Facebooku podziękował policjantom za akcję, w trakcie której zapewnili bezpieczeństwo mieszkańcom Nowego Jorku i uratowali wspinacza,