Austriacka precyzja? Z powodu kleju przełożono wybory prezydenckie

Austriacka precyzja? Z powodu kleju przełożono wybory prezydenckie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Austria, flaga, (fot.JackF/Fotolia.pl) 
Minister spraw wewnętrznych Austrii Wolfgang Sobotka ogłosił, że powtórzenie wyborów prezydenckich zostanie przełożone. Powodem ma być wadliwy klej na kopertach do głosowania korespondencyjnego.

W poniedziałek 12 września na konferencji prasowej szef austriackiego MSW oficjalnie ogłosił przełożenie wyborów prezydenckich. Głosowanie zaplanowane pierwotnie na 2 października nie odbędzie się, ponieważ koperty do głosowania korespondencyjnego posiadają wadę. Z informacji ujawnionych przez austriackich urzędników wiadomo jedynie, że chodzi o wadliwy klej.

– Za techniczne niedociągnięcia mogę tylko austriackie społeczeństwo przeprosić – mówił w piątek 9 września Sobotka. – Pozbywanie się głosów korespondencyjnych nie wchodzi w grę. Chcemy, aby w wyborach wzięło udział jak najwięcej osób – stwierdził z kolei Rainhold Lopatka, przewodniczący centro-prawicowej Austriackiej Partii Ludowej.

Sobotka zapowiedział, że wybory powinny odbyć się jeszcze w tym roku. Jako możliwe daty podał 27 listopada oraz 4 grudnia.

Powtórzone wybory

Austriacki Trybunał Konstytucyjny uznał, że podczas drugiej tury wyborów prezydenckich doszło do nieprawidłowości, które mogły mieć wpływ na wynik wyborów. W związku z tym, Austriacy ponownie wybiorą prezydenta, ponieważ druga tura wyborów została unieważniona.

Do Trybunału Konstytucyjnego wniosek w tej sprawie złożył lider skrajnie prawicowej partii FPO Heinz-Christian Strache. Dokument liczył 150 stron. W uzasadnieniu podkreślono m.in nieprawidłowości, dotyczące postępowania z kartami do głosowania.  – W uzasadnieniu znajdują się częściowo znane i częściowo nieznane zarzuty dotyczące nieprawidłowości przede wszystkim w postępowaniu z kartami do głosowania – tłumaczył rzecznik. Wybory zostaną powtórzone w całym kraju

Austriackie media twierdzą, że chodzi przede wszystkim o nieobecność mężów zaufania podczas głosowania korespondencyjnego, co zdaniem Trybunału Konstytucyjnego mogło mieć wpływ na wynik wyborów. Sędziowie zwrócili jednak uwagę, że do nieprawidłowości miało dojść w 14 okręgach wyborczych. W niektórych komisjach karty do głosowania zostały otwarte jeszcze przed posiedzeniem komisji, co mogło stanowić naruszenie przepisów prawa. Neuwirth podkreślił jednak, że w żadnej komisji nie stwierdzono przypadków manipulacji czy fałszerstw.

– Decyzja Trybunału jest podyktowana przede wszystkim troską o stan naszej demokracji. Tutaj nie ma zwycięzców, ani przegranych, chodzi przede wszystkim o zasady i przestrzeganie prawa. Nie chcemy, aby ktokolwiek miał wątpliwości co do tego, że Austria jest demokratycznym państwem prawa – tłumaczył Christian Neuwirth.

Wybory w Austrii

22 maja 2016 roku w Austrii miała miejsce druga tura wyborów prezydenckich. Różnice pomiędzy dwoma kandydatami były minimalne. O ostatecznej wygranej Alexandra Van der Bellena zadecydowały głosy oddane drogą korespondencyjną.

Oficjalne wyniki podał minister spraw wewnętrznych, który odpowiada w Austrii za podliczenie głosów. Kandydat niezależny otrzymał łącznie 50,3 procent wszystkich głosów. Norberta Hofera na fotelu prezydenta chciało widzieć 49,7 procent głosujących. Zwycięski kandydat zdobył 2,254.484 głosów, Hofer 2,223.458. Politolodzy podkreślają, że to pierwszy od wielu lat przypadek, kiedy wybory prezydenckie w Austrii wygrał ktoś spoza dominujących ugrupowań: socjaldemokratów i chadeków.

Źródło: The Local.at