Do Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka zwrócił się minister spraw zagranicznych Paragwaju Oscar Cabello Sarubbi. Apelował o utworzenie programu pomocy żywnościowej oraz ochrony zdrowia dla najbardziej dotkniętych przez kryzys w Wenezueli.
Minister wystąpił ponadto na posiedzeniu Rady Praw Człowieka ONZ w Genewie o to, aby poparła inicjatywę Stolicy Apostolskiej. Ta zaproponowała swoją mediację w zaostrzającym się sporze miedzy rządem wenezuelskim a opozycją.
Rząd Wenezueli skrytykowany został ponadto przez wysokiego komisarza Narodów Zjednoczonych ds. praw człowieka. Jak mówił Zeid Ra'ad Al-Hussein rząd narusza obowiązujące prawo, nie wpuszczając do kraju delegacji ekspertów, którzy podkreślają, że Nicolas Maduro powinien dopuścić do referendum ws. odwołania szefa państwa. Mimo tragicznej sytuacji w Wenezueli, Caracas w czwartek oficjalnie odrzucił inicjatywę grupy państw.
Wenezuela jest na krawędzi załamania gospodarczego. W kraju szaleje inflacja, jest problem z dostępem do żywności i innych podstawowych towarów. Opozycja winą za taką sytuację obarcza socjalistyczną politykę prezydenta Nicolasa Maduro oraz jego poprzednika Hugo Chaveza. Ich zdaniem rządy tych dwóch polityków doprowadziły kraj do upadku.
Kryzys ekonomiczny w Wenezueli jest już na tyle duży, że władze zdecydowały się na otwarcie granicy z tym Kolumbią. 35 tysięcy ludzi ruszyło do przygranicznych miast w celu zrobienia zakupów. Media informują o grabieżach żywności oraz polowaniach na bezpańskie zwierzęta. W różnych miejscach kraju wybuchają protesty ludności. Wszystkiemu winne gwałtowne spadki cen ropy, które znacząco nadwątliły budżet opartej na eksporcie surowca gospodarki. Sytuację dodatkowo pogarsza rekordowa inflacja oraz przerwy w dostawach prądu i żywności.