Szef Obserwatorium Rami Abdel Rahman powiedział, że reżim nie oszczędził niemal żadnej dzielnicy wschodniego Aleppo. Według organizacji od wtorku w bombardowaniach zginęło co najmniej 92 cywilów. Z kolei Światowa Organizacja Zdrowia wcześniej poinformowała, że ze względu na bombardowania nie działa już żaden szpital we wschodnich częściach Aleppo.
Organizacja ratowników - Białe Hełmy - umieściła w internecie wideo, obrazujące bombardowania oraz relacje świadków. Na jednym z nich ratownicy stoją w pobliżu zakrwawionego ciała, leżącego na ulicy i mówią do siebie, że nie ma więcej worków do przenoszenia zwłok. Przedstawiciele Białych Hełmów alarmują, że sobota jest katastrofalnym dniem w oblężonym Aleppo. Dodają, że ataki są prowadzone wszystkimi możliwymi rodzajami broni. "Odnotowaliśmy 2 tys. pocisków artyleryjskich i 250 ataków z powietrza" - przekazali.
We wschodnich częściach Aleppo wciąż przebywa około 250 tysięcy mieszkańców.