Polski kierowca pobity pod Paryżem. Ciężarówkę spalono i porzucono w lesie

Polski kierowca pobity pod Paryżem. Ciężarówkę spalono i porzucono w lesie

ciężarówka (fot. xmagics/fotolia.pl) 
W imigranckim getcie pod Paryżem zaatakowano polskiego kierowcę ciężarówki. Pojazd został skradziony, a następnie spalony - informuje RMF24.pl.

Francuski korespondent RMF FM Marek Gładysz ustalił, że polski kierowca został pobity przez czterech napastników, którzy byli uzbrojeni w kije bejsbolowe i noże. Zdarzenie miało miejsce na parkingu przy autostradzie A13 w imigranckim getcie Mantes-la-Jolie pod Paryżem. Do ciężarówki Polaka podszedł mężczyzna, który okazał podrobioną legitymację policyjną. Potem czterech napastników, w tym trzech prawdopodobnie pochodzenia arabskiego wyciągnęło kierowcę z pojazdu.

Ciężarówka została skradziona. Jak podaje RMF24.pl, odnaleziono ją spaloną w pobliskim lesie. W pojeździe miało znajdować się prawie tysiąc funtów i 150 euro w gotówce oraz dokumenty tożsamości, komórka i tablet.

Polak zamordowany w Berlinie

W poniedziałek 19 grudnia w Berlinie doszło do zamachu terrorystycznego. Rozpędzona ciężarówka wjechała w tłum ludzi podczas jarmarku bożonarodzeniowego. Samochód miał polską rejestrację. W kabinie znaleziono także zwłoki innej osoby. Około 3 nad ranem we wtorek niemiecka policja potwierdziła, że to Polak. Nad ranem służby rozpoczęły szturm na byłym lotnisku Tempelhof, które obecnie jest jednym z największych ośrodków dla uchodźców. Podano wówczas, że podejrzanym o dokonanie ataku jest 23-letni Pakistańczyk Naved B. Dopiero około godziny 13 berlińska policja poinformowała, że schwytała nieodpowiedniego człowieka. Prawdziwy zamachowiec został zastrzelony kilka dni później w Mediolanie.

Źródło: RMF 24 / Wprost.pl