Do zdarzenia doszło kilka dni temu we wschodnim Teksasie. Gdy 75-letnia Charlesetta Williams zorientowała się, że region, w którym mieszka nawiedzi tornado postanowiła wraz ze swoim synem schować się w wannie. Trąba powietrzna zerwała dach jej domu, a następnie uniosła wannę w górę, a kobieta oraz jej syn „pofrunęli” razem z nią. Zatrzymali się dopiero w pobliskim lesie. Ani 75-latka ani jej syn nie ucierpieli w wyniku zdarzenia, jednak Williams przyznała, że „była niezwykle przerażona i nigdy więcej nie chciałaby przeżyć czegoś podobnego”. Starszy meteorolog Jason Hansford, który rozmawiał z kobietą tuż po incydencie stwierdził, że w tym wypadku 75-latka oraz jej syn mogą mówić o dużym szczęściu.
Mimo tego, że wielu internautów wyśmiało kobietę twierdząc, że sama jest sobie winna skoro schowała się w wannie, jednak Charlesetta Williams zastosowała się po prostu do zaleceń amerykańskich służb, które twierdzą, że w przypadku tornada ludzie powinni chować się właśnie w wannach, ponieważ zazwyczaj są one ciężkie i dobrze przymocowane do podłogi, dzięki czemu mogą ocalić ludzkie życie.