38-letnia Marci Anderson Wahl została zatrzymana przez agentów Secret Service w niedzielę wieczorem w pobliżu budynku skarbca. Rzecznik ochrony Białego Domu poinformował, że oficerowie zostali zaalarmowani około godziny 2:15, a gdy przybyli na miejsce, zobaczyli Wahl wspinającą się na ogrodzenie. Kobieta przy aresztowaniu nie stawiała oporu. Postawiono jej zarzuty nieuprawnionego wejścia na teren Białego Domu. Warto podkreślić, że była to trzecia próba, jaką kobieta podjęła w ostatnim tygodniu.
Podczas wtorkowego włamania, oficerowie Secret Service zastali Wahl zwisającą z ogrodzenia, na którym zaczepiła się jej sznurówki. Ochrona uwolniła ją z niewygodnego położenia, po czym została ona aresztowana. Po przesłuchaniu, w trakcie którego Wahl nie przyznała się do nieuprawnionego wtargnięcia na grunty otaczające Biały Dom, kobieta została wypuszczona na wolność. Policjantom tłumaczyła, że chciała "porozmawiać z prezydentem Donaldem Trumpem". Kolejną próbę podjęła w piątek – wówczas postawiono jej zarzut złamania zakazu zbliżania się do Białego Domu.