– Trzy lata temu rosyjska agresja na Ukrainę zachwiała fundamentami bezpieczeństwa i stabilności w Europie. Dziś wrogie działania Rosji i okupacja narażają na porażkę naszą wspólną wizję Europy jako całości, która jest wolna i w której panuje pokój – mówił 31 marca Rex Tillerson. Sekretarz stanu USA gościł w Brukseli na spotkania Komisji NATO-Ukraina. O poparciu swojego kraju dla idei sankcji powiedział na zakończenie posiedzenia ministrów spraw zagranicznych państw Sojuszu.
Podczas całego spotkania Tillerson zapewniał także o poparciu dla sprawy ukraińskiej. Zapewniał, że Stany Zjednoczone chcą suwerennej, integralnej terytorialnie Ukrainy. – Będziemy rozliczać Rosję z wypełniania zobowiązań z Mińska. Stany Zjednoczone utrzymają sankcje, dopóki Moskwa zdecydowanie nie zmieni działań, które wywołały nałożenie sankcji – mówił. – Wzywamy Rosję, by wywarła wpływ na separatystów, aby zaprzestali przemocy, kampanii ataków i zastraszania wymierzonych w obserwatorów OBWE oraz aby ułatwili im dostęp, którego potrzebują do wykonania swoich zadań – postawił sprawę jasno.