10 września, w niedzielę, na Facebooku stworzono wydarzenie „Strzelaj do huraganu Irma”, w którym osoby posiadające broń są zachęcane, by otworzyć ogień w stronę żywiołu. Jak czytamy na stronie wydarzenia, „Irma nadchodzi w naszą stronę, pokażmy jej, że to my strzelamy pierwsi”. 26 tys. osób zadeklarowało, że weźmie udział w wydarzeniu, a 53 tys. wyraziło zainteresowanie.
W świetle sporego zainteresowania niebezpiecznym wydarzeniem, głos zabrała policja, która kategorycznie zaprzeczyła, jakoby strzelanie w huragan mogłoby sprawić, że ten „zawróci”.
„Wyjaśniając, nie strzelajcie w Irmę. Nie zawrócicie w ten sposób huraganu, a wszystko może być bardzo niebezpieczne” – czytamy w tweecie z konta policji w hrabstwie Pasco na Florydzie. Oprócz tego dodano link z grafiką, przedstawiającą, że pocisk wystrzelony w stronę huraganu może po prostu zawrócić.
Galeria:
Tak wygląda Floryda po przejściu huraganu Irma
Niszczycielski żywioł
Amerykańskie Narodowe Centrum ds. Huraganów (NHC) podało, że nad Kubą Irma nieco osłabła, jednak żywioł dalej jest bardzo niebezpieczny. W 5-stopniowej skali Saffira-Simpsona, gdzie 5 to maksymalna siła huraganu, Irmę ocenia się teraz na poziomie 4. Wiatr osiąga prędkość około 205 km/h.
Szef Federalnej Agencji Zarządzania Kryzysowego Brock Long powiedział, że część Florydy nie będzie miała dostępu do prądu przez wiele dni. Jego zdaniem ponad 100 tys. osób może potrzebować schronienia. – Huragan Irma nadal jest zagrożeniem, które zdewastuje Florydę i część obszarów w stanach południowo-wschodnich – powiedział Long.