Baszić, znana jako „pani życia i śmierci” mieszkała w USA pod pseudonimem przez prawie 20 lat, zanim została aresztowana w 2011 roku. Wyjechała do Stanów Zjednoczonych po po wojnie z lat 1992-1995, w wyniku której zginęło co najmniej 100 tysięcy osób. Znajomi powiedzieli, że jest „wielkoduszną” i „bardzo miłą kobietą”.
Na wniosek bośniackiego wymiaru sprawiedliwości, proces 58-letniej Baszić rozpoczął się w styczniu 2017 r. W środę 27 grudnia zapadł wyrok i Azra Baszić została uznana za winną zbrodni na serbskich cywilach, przetrzymywanych przez siły chorwackie w kwietniu 1992 roku w mieście Derventa.
BBC przywołuje szokujące relacje świadków działania skazanej. Z ich relacji wynika, że Baszić „rzeźbiła krzyże na czołach więźniów, zmuszała mężczyznę do picia benzyny, zanim podpaliła mu ręce i twarz, a innym nakazała czołganie się nago po potłuczonym szkle”. – Najpoważniejszym przestępstwem, którego się dopuściła było zabójstwo więźnia, którego dźgnęła w szyję – wspomniał sędzia, który ogłaszał przełomowy wyrok.
Skazanie Baszić na 14 lat więzienia, to najwyższy wymiar kary dla kobiety za zbrodnie wojenne, popełnione podczas wojny w Bośni i Hercegowinie z lat 90 XX wieku.
Czytaj też:
Ludobójstwo i zbrodnie przeciwko ludzkości. „Rzeźnik Bałkanów” skazany