O tym rozwiązaniu poinformował brytyjski „The Telegraph”. Przypomniano przy okazji, że latem 2016 roku władze londyńskiego metra rozdawały za darmo wodę pasażerom. Taki mały gest miał uczynić „znośniejszym” podróżowanie nagrzanymi pociągami. Włodarze z Wiednia postanowili podejść do problemu od nieco innej strony.
Dezodoranty rozdane jednego dnia
Przedsiębiorstwo transportu publicznego doszło do wniosku, że podstawową kwestią do rozwiązania są nieprzyjemne zapachy w miejskich pociągach U-Bahn. W tym tygodniu pracownicy linii rozdawali darmowe dezodoranty pasażerom obleganej linii U6. Inicjatywa najwyraźniej przypadła do gustu podróżującym, ponieważ cały zapas 14 tys. antyperspirantów został rozdany jednego dnia.
Rzecznik wiedeńskich linii Daniel Amman powiedział, że dezodoranty dosłownie „były wyrywane z rąk” pracowników. Dodał, że decyzja o akcji nie została podyktowana wnioskiem, że pasażerowie w Wiedniu pachną gorzej niż podróżujący w innych miastach. Stwierdził, że dezodoranty były rozdawane „na pocieszenie”. – Wysokie temperatury mogą uświadomić nas na istnienie zapachów – podsumował.
Większość linii U-Bahn wyposażonych jest w klimatyzację. Linia U6 nie dość, że jest przestarzała, to jej trasa wiedzie nadziemnymi trakcjami, przez co wagony nagrzewają się na słońcu. Pomiary temperatury w pociągach tej linii wykazały nawet 35 stopni Celsjusza.
Czytaj też:
Rośnie poziom wody w rzekach. IMGW wydał ostrzeżenia dla siedmiu województw