Grecja. 9-letnie bliźniaczki wśród 91 ofiar pożarów. Zginęły w objęciach dziadków

Grecja. 9-letnie bliźniaczki wśród 91 ofiar pożarów. Zginęły w objęciach dziadków

Pożar w Grecji
Pożar w Grecji Źródło:Newspix.pl / AA/ABACA
W miniony weekend w Grecji odbyły się pierwsze pogrzeby ofiar tragicznych pożarów. Najnowszy bilans to 91 ofiar śmiertelnych. Są wśród nich m.in. 9-letnie bliźniaczki, których poszukiwaniami żył cały kraj.

Z oficjalnych danych przekazanych przez straż wynika, że na skutek pożarów zginęło 91 osób, w tym dwoje Polaków. Prawdopodobnie nie jest to jednak ostateczny bilans, ponieważ wciąż nie odnaleziono 25 zaginionych, a część rannych jest w stanie krytycznym. Poszukiwania prowadzona są zarówno na lądzie – w zgliszczach budynków i samochodów, jak i w wodzie – na wybrzeżu Mati, Rafiny, Neos Voutzas i Kokkino Limanaki. Wiele osób zginęło bowiem, ratując się przed ogniem w morzu.

91 ofiar

W weekend odbyły się pierwsze pogrzeby ofiar pożarów, które zdaniem Centrum Badania Epidemii i Klęsk w Brukseli, były najbardziej zabójczymi w Europie od 1900 roku. Wśród ofiar znajdują się 9-letnie bliźniaczki Sofia i Vasiliki Filippopoulou, których poszukiwali bezskutecznie rodzice. Po przeprowadzeniu badań DNA okazało się, że dziewczynki wraz z dziadkami znajdowały się wśród 26 osób, które zginęły na klifie w nadmorskim kurorcie Mati. – Ci ludzie i ich dzieci usiłowali znaleźć drogę ucieczki, ale niestety nie zdążyli. Instynktownie, widząc zbliżający się koniec, objęli się – mówił tuż po dokonaniu wstrząsającego odkrycia Nikos Economopoulos, szef greckiego Czerwonego Krzyża.

Kto winny?

W piątek premier Alexis Tsipras wziął na siebie polityczną odpowiedzialność za tragedię. Władze znalazły się pod pręgierzem krytyki w związku ze zbyt późno zarządzoną i niesprawnie koordynowaną ewakuacją. Jako jedną z przyczyn szybkiego rozprzestrzeniania się pożarów wskazywane jest także wieloletnie przyzwalanie na samowolkę budowlaną.

Rozpętał pożar przez przypadek?

Na razie brak oficjalnego potwierdzenia, co było przyczyną pożarów, które wybuchły w kilkunastu miejscach równocześnie. Minister ds. bezpieczeństwa publicznego Nikos Toskas w czwartek wskazał na działanie podpalaczy. Dziennik „Kathimerini” informował w niedzielę nieoficjalnie, że jedną z osób, które przyczyniły się do powstania pożarów, był mężczyzna, który wypalał gałęzie, a jego ognisko wymknęło się spod kontroli.

Galeria:
Tragiczne pożary w Grecji
Źródło: Reuters, CBS News