Adrianna K. po raz ostatni była widziana 25 stycznia o godzinie 17:38 na stacji metra Kristineberg w stolicy Szwecji. Kamery miejskiego monitoringu zarejestrowały moment, gdy kobieta wychodzi ze stacji. Od tego momentu słuch po Polce zaginął.
Znaleziono ciało
Z informacji szwedzkiego dziennika „Aftonbladet” wynika, że kobieta mieszkała w Szwecji od wielu lat. Wynajmowała mieszkanie w centrum Sztokholmu i pracowała w restauracji w dzielnicy Bromma. O pomoc w poszukiwaniach Polki prosiła jej rodzina. Brat Adrianny podkreślił, że miał bardzo dobry kontakt z 24-latką mimo tego, że rodzeństwo mieszkało w rożnych krajach. – Dzwonimy do siebie kilka razy w tygodniu, naprawdę nie wiem co mogło się stać – tłumaczył w styczniu.
Jak podaje „Fakt”, z powodu braku dowodów śledztwo w sprawie zaginięcia Polki umorzono. Jej sprawą zajęła się organizacja „Missing People Sweden”. Kampanie informacyjne oraz przeszukiwanie okolicznych terenów nie przyniosły jednak rezultatu. Przełom nastąpił 21 sierpnia, kiedy to w dzielnicy Bromma znaleziono ciało kobiety. Teraz „Anfonbladet” przekazał, że zidentyfikowano jej tożsamość. Okazuje się, że to zaginiona Adrianna K. Funkcjonariusze nie podali jednak szczegółów na temat śmierci 24-latki. W rozmowie z dziennikiem brat kobiety podziękował wszystkim osobom, które włączyły się w poszukiwania jego siostry.
Czytaj też:
Zaginął 30 lat temu. Policja publikuje jego zdjęcie i prosi o pomoc