Błąd szybko wychwycili czytelnicy, których rozbawiło pomylenie stron. Skomentowała go również dziennikarka Sydney Morning Herald, Kate McClymont. – Nie ma potrzeby przepraszać. Posiadanie niektórych stron [Sydney Morning Herald] jest bonusem dla czytelników – stwierdziła.
„Obie gazety są drukowane w tej samej drukarni na zachodzie Sydney. Przepraszamy za wszelkie zamieszanie, które spowodowała ta pomyłka” – napisała redakcja gazety w oświadczeniu opublikowanym na Twitterze.
W 2018 r. firma Fairfax, która była wtedy właścicielem Herald, wyraziła zgodę na udostępnienie drukarni firmie News Corp, która jest właścicielem Telegraph. – Rozwiązania drukarskie sprawiają, że produkcja gazet jest bardziej efektywna dla obu wydawców – powiedział wówczas Greg Hywood, były szef Fairfax
Czytaj też:
To nowa dziewczyna Jonny'ego Deppa. Jest tancerką i choreografką z Rosji