Bieriezowski: Litwinienkę otruto za zgodą Putina

Bieriezowski: Litwinienkę otruto za zgodą Putina

Dodano:   /  Zmieniono: 
Borys Bieriezowski, bliski znajomy byłego rosyjskiego agenta Aleksandra Litwinienki, który zmarł w wyniku otrucia, powiedział, że jest przekonany, że Litwinienkę otruto za zgodą prezydenta Rosji Władimira Putina.

W wywiadzie dla brytyjskiej telewizji Sky News mieszkający w Londynie Bieriezowski powiedział:

"Nie sądzę, że Putin osobiście wydał polecenie otrucia Litwinienki polonem, lecz jestem przekonany, że zrobiono to za jego zgodą, bowiem bez wiedzy Putina nie można by było otrzymać polonu i zorganizować spisku" - powiedział.

Bieriezowski przypuszcza, a przypuszczenie to, jak mówi, graniczy z pewnością, że otrucia Litwinienki dokonał dawny agent KGB, a obecnie biznesmen Andriej Ługowoj.

Bieriezowski, który wspomniał, że uważał Ługowoja za przyjaciela, powiedział, że na poziomie racjonalności jest w stanie uznać, że jest on zabójcą, lecz nie jest przygotowany na to w sferze emocjonalnej.

Kreml ustawicznie zaprzecza jakimkolwiek związkom z zabójstwem Litwinienki, byłego funkcjonariusza Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), który zmarł 23 listopada ubiegłego roku w Londynie w wyniku otrucia radioaktywnym polonem-210. Na krótko przed swym zgonem obwinił prezydenta Rosji Władimira Putina o zlecenie jego zabójstwa, co Kreml uznał za nonsens.

Bieriezowski w roku 2000 wyemigrował do Wielkiej Brytanii uciekając przed oskarżeniami o przestępstwa finansowe. Od tego czasu stał się jednym z bardziej żarliwych krytyków Putina.

pap, ss