NA ŻYWO: Po miesiącu pod gruzami odkryli „oznaki życia”. Ratownicy walczą z czasem

NA ŻYWO: Po miesiącu pod gruzami odkryli „oznaki życia”. Ratownicy walczą z czasem

Akcja poszukiwawcza w Bejrucie
Akcja poszukiwawcza w Bejrucie Źródło:Facebook / Reuters
Ratownicy w Bejrucie miesiąc po wybuchu ręcznie przerzucają gruz w jednym z budynków. Świadkowie, na który powołuje się Reuters, donoszą, że grupa z Chile odkryła „oznaki życia”. Agencja na żywo transmituje poszukiwania.

facebook

1 września do stolicy Libanu przybyła ekipa ratowników z Chile. Dysponują oni specjalistycznym sprzętem, który może wykryć oznaki ludzkiego życia nawet na głębokości 15 metrów. To własnie po przybyciu Chilijczyków do Bejrutu pojawiły się doniesienia o tym, że pies tropiący wykrył obecność żywego człowieka pod gruzami jednego z budynków. Potwierdzić to miała także sonda użyta na miejscu przez ratowników z Ameryki Południowej, ale służby nie chcą oficjalnie potwierdzić tych rewelacji.

Wyczuwalne cykle oddechowe

Jedna z okolicznych mieszkanek powiedziała w rozmowie z BBC, że wyszkolony pies podjął trop żywego człowieka przebywającego wciąż pod gruzami. Z jej relacji wynika, że obecni na miejscu ratownicy od czasu do czasu proszą o zachowanie ciszy, by mogli się wsłuchać w to, czy ewentualny ocalony nawołuje pomocy, wskazując tym samym swoją dokładną lokalizację.

twitter

Zeina Khodr pracująca dla stacji Aljazeera przekazała z kolei na Twitterze, że służbom udało się dzięki specjalistycznemu sprzętowi potwierdzić, że pod gruzami znajdują się dwie osoby, w tym jedna wciąż może być żywa. „Rano wykryli 18 cykli oddechowych, wieczorem 10. Kontynuują kopanie aż dojdą do miejsca, w którym potwierdzą oznaki życia” – dodała.

twitter

2750 ton saletry

Przypomnijmy, do eksplozji w Bejrucie doszło 4 sierpnia. Najprawdopodobniej wywołał ją pożar, który wystąpił w okolicy. Krótko po wybuchu w magazynach prezydent Michel Aoun poinformował, że eksplodowało 2750 ton azotanu amonu (saletry amonowej), używanego m.in. do produkcji nawozów, ale też ładunków wybuchowych. Niebezpieczny związek chemiczny miał być przechowywany w porcie w Bejrucie bez odpowiedniego zabezpieczenia przez około sześć lat.

Czytaj też:
Miesiąc po eksplozji w Bejrucie ratownicy wciąż pracują. Szukają pod gruzami żywej osoby

Źródło: Reuters / BBC