We wtorek 26 stycznia w godzinach porannych w okolicy dworca kolejowego we Frankfurcie doszło do ataku nożownika. W pierwszych komunikatach policja informowała, że samotny napastnik ranił kilka osób, a następnie został zatrzymany. Rzecznik policji przekazał także, że wszystkie poszkodowane osoby znajdują się w stanie, który nie zagraża utracie życia. Jak się później okazało, ranne zostały cztery osoby, w tym trzech mężczyzn w wieku 24, 40 i 78 lat. Obrażenia odniósł również sam napastnik.
42-latek to Polak? Niemiecki dziennik o nowych informacjach
Dzień po ataku dziennik „Frankfurter Rundschau" podał, że podejrzany w sprawie jest Polak, który mieszka na stałe w Langen. Wciąż nie są znane motywy działania 42-letniego mężczyzny. Niewiadomą pozostaje również, czy podejrzany znał ofiary. Z niewielu informacji, które przekazuje policja, wynika, że wciąż prowadzone są działania, które mają doprowadzić do ustalenia wszelkich okoliczności zdarzenia. Na obecnym etapie wciąż przesłuchiwani są świadkowie wydarzenia, a służby szukają nagrań z monitoringu. 42-latek ma zostać poddany badaniom psychiatrycznym. Od ich wyników będzie zależał dalszy przebieg sprawy.
Czytaj też:
Argentyna. Kobieta uratowała swoją matkę na kilka chwil przed kremacją