Sąsiad Rosji przywraca obowiązkową służbę wojskową. Powodem "wyczerpanie możliwości obronnych"

Sąsiad Rosji przywraca obowiązkową służbę wojskową. Powodem "wyczerpanie możliwości obronnych"

Łotwa wprowadza obowiązkową służbę wojskową
Łotwa wprowadza obowiązkową służbę wojskową Źródło: Newspix.pl / ZUMA
- Jeśli nie chcemy, by odebrano nam wolność, każdy obywatel musi coś zrobić, by bronić naszych praw - powiedział łotewski minister obrony narodowej Artis Pabriks i zapowiedział wprowadzenie obowiązkowej służby wojskowej.

Według łotewskiego resortu, za pięć lat wszyscy młodzi mężczyźni mają być przeszkoleni z podstaw obronności. - Obecny system obronny Łotwy wyczerpał swoje możliwości. Tymczasem nie mamy żadnych powodów sądzić, że Rosja zmieni swoje zachowanie – powiedział minister obrony narodowej.

Artis Pabriks wyjaśnił, że obowiązkowa służba będzie dotyczyła tylko mężczyzn i zacznie obowiązywać w przyszłym roku. Na ten moment, ten niespełna dwumilionowy kraj ma tylko 7,5 tys. czynnych żołnierzy i członków Gwardii Narodowej, wspieranych przez 1,5 tys. żołnierzy NATO. Łotewski sektor bezpieczeństwa nie jest przygotowany ani finansowo, ani infrastrukturalnie na jednoczesne szkolenie wszystkich młodych mężczyzn, dlatego Pabriks zapowiedział pięcioletni okres przejściowy.

„Żyjemy w sąsiedztwie państwa, które nie porzuciło imperialnych tradycji”

- Chciałbym, aby za pięć lat większość młodych ludzi w wieku 18-27 lat wybrała jeden ze sposobów zaangażowania się w ochronę państwa. Chciałbym, aby znacznie wzrosła liczba obywateli, którzy znają podstawy obronności – powiedział Pabriks.

Decyzja łotewskiego rządu jest ściśle związana z agresją Rosji na Ukrainę. – Żyjemy w wolnym, demokratycznym kraju w sąsiedztwie państwa, które nie porzuciło swoich imperialnych tradycji. Jeśli nie chcemy, by odebrano nam wolność, każdy obywatel musi coś zrobić, by bronić naszych praw – dodał.

Pabriks ogłosił też projekt budowy bazy wojskowej w pobliżu miasta Jekabpils niedaleko granicy z Rosją. Podkreślił, że będzie ona bliżej tej granicy niż obecna baza Adazi.

Łotwa zrezygnowała z obowiązkowej służby kilka lat po przystąpieniu do sojuszu obronnego NATO. Tamtejsza armia składa się z 7,5 tys. zawodowych żołnierzy wraz z ochotnikami Gwardii Narodowej, którzy służą w weekendy w niepełnym wymiarze godzin.

Czytaj też:
Rosjanie dobrze zapamiętali 5 lipca 2014, teraz się zemścili. „Zmasowany ostrzał”