Nagranie pojawiło się w komunikatorze telegram. Opatrzono je tytułem „Łukaszenka pomoże Europie przetrwać zimowe mrozy”. Widać na nim białoruskiego dyktatora, który pewnie drzyma w rękach siekierę. Przed nim znajduje się sterta porąbanego drewna, a za nim przygotowane pocięte pnie.
- Największy kryzys energetyczny nazywa się już apokalipsą. Głównym problemem są oczywiście ludzie. Nie pozwolimy jednak zamarznąć nawet Dudzie i Morawieckiemu - mówi Aleksandr Łukaszenka i zapewnia o wielkości białoruskiej duszy.
Zaskakujące nagranie Łukaszenki. „Najważniejsze, żeby było ciepło”
Zauważył również, że Europa nie ma teraz wyboru - świerk czy brzoza. - Najważniejsze jest, aby było ciepło - ocenił.
Jak dodaje, musimy myśleć o sytuacji chłopów, robotników, a nie bogatych. - Najważniejsze, że Duda i Morawiecki nie zamarzają w Polsce. To nasi sąsiedzi. Być może się opamiętają - powiedział samozwańczy prezydent Białorusi. - Pomożemy naszym braciom, a może kiedyś oni pomogą nam - dodał.
Łukaszenka zirytowany po wizycie w białoruskiej fabryce
To nie jedyne zaskakujące nagranie z udziałem Łukaszenki. W połowie sierpnia białoruski dyktator odwiedził fabrykę motocykli MotoVeloZavod. Początkowo był zachwycony postępem prac i osiągnięciami białoruskiej myśli technicznej. Dyktator szybko zmienił swoje zdanie w tej sprawie. Wszystko z powodu jednego pytania.
Z kolei podczas rozpoczęcia roku szkolnego Aleksandr Łukaszenka przemawiał przez cztery godziny, co wyraźnie odczuli uczestnicy spotkania. Kamera uchwyciła, jak jeden z młodych mężczyzn trzyma kartkę z napisem „ratunku”.
