Kolejne prorosyjskie „występy” Siergieja Andriejewa. Oświadczenie polskiego MSZ daje do myślenia

Kolejne prorosyjskie „występy” Siergieja Andriejewa. Oświadczenie polskiego MSZ daje do myślenia

Siergiej Andriejew
Siergiej Andriejew Źródło:PAP / Piotr Nowak
Siergiej Andriejew korzysta z każdej okazji, aby szerzyć rosyjską propagandę. Powtarza kłamliwe tezy na temat wojny, którą armia Władimira Putina rozpętała w Ukrainie. Jaka będzie przyszłość ambasadora Rosji w Polsce? W komunikacie, który MSZ wysłało do redakcji „Wprost” warto zwrócić uwagę nie tylko na główny przekaz. Kluczowe może się okazać jedno słowo.

Siergiej Andriejew już nie pierwszy raz zrobił spektakl. Najnowsza scena została odegrana w poniedziałek przed siedzibą polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Ambasador Rosji został wezwany do placówki dyplomatycznej, aby musiał bezpośrednio – twarzą w twarz – skonfrontować się z prawdą. Andriejew usłyszał jednoznaczne stanowisko Polski ws. nielegalnych pseudoreferendów i prób włączenia części terenów Ukrainy do Rosji. Polskie MSZ stanowczo potępiło ruch Moskwy.

„Ukraińskie obwody: chersoński, doniecki, ługański i zaporoski pozostają w świetle prawa międzynarodowego częścią Ukrainy. RP nie uznaje i nie uzna wyników pseudoreferendów, przeprowadzonych na tych obszarach w dniach 23 – 27 września br., ani też ogłoszonych 29 i 30 września br. dekretów rosyjskiego prezydenta dotyczących aneksji tych regionów” – czytamy w komunikacie, który został wydany przez resort po orędziu Władimira Putina.