Kenijskie służby prowadzą śledztwo w sprawie sekty, której wyznawcy prawdopodobnie zagłodzili się na śmierć – poinformowała agencja AFP. W lesie Shakahola, we wschodniej Kenii, policja odnalazła kilkadziesiąt ciał.
Makabryczne odkrycie w lesie Shakahola
Zespoły poszukiwawcze, ubrane w białe kombinezony i wyposażone w maski, kontynuowały przekopywanie terenu w pobliżu nadmorskiego miasta Malindi w poszukiwaniu kolejnych ciał – relacjonował fotoreporter AFP. Przeszukiwany jest las o powierzchni 800 akrów (325 hektarów). Na czas operacji służb teren został odcięty. Kenijski minister spraw wewnętrznych Kindiki nazwał sprawę „masakrą w lesie Shakahola”.
– Dzisiaj ekshumowaliśmy kolejne 26 ciał, co daje łączną liczbę 47 ciał z tego miejsca – poinformował w niedzielę Charles Kamau, szef grupy dochodzeniowej w Malindi. Przedstawiciel policji przekazał, że służby szukają nie tylko ciał, ale także ocalałych członków sekty.
Mieli zagłodzić się „dla Jezusa”
Ofiary były członkami Międzynarodowego Kościoła Dobrej Nowiny. Policja aresztowała już przywódcę sekty – lokalnego pastora Paula Mackenziego, który miał nakazać wyznawcom zagłodzenie się, aby „spotkać Jezusa”.
Nthenge sam zgłosił się na policję w ubiegłym miesiącu i został oskarżony – jak informują lokalne media – po tym jak dwoje dzieci zmarło z głodu pod opieką rodziców. Został jednak zwolniony za kaucją w wysokości 100 000 szylingów kenijskich (700 dolarów). Nthenge został ponownie zatrzymany 15 kwietnia. W tej chwili przebywa w areszcie. Kaznodzieja nie przyznaje się do winy i twierdzi, że zamknął swój kościół w 2019 roku.
Kenijskie media informowały też o aresztowaniu sześciu kolejnych członków sekty.
Ofiar może być więcej
Hussein Khalid, członek Haki Africa, grupy, która zawiadomiła policję o działaniach Międzynarodowego Kościoła Dobrej Nowiny, powiedział AFP, że jedna z odnalezionych wyznawczyń odmówiła jedzenia, „pomimo wyraźnego cierpienia fizycznego”. – W chwili, gdy została tu przywieziona, absolutnie odmówiła udzielenia jej pierwszej pomocy i mocno zacisnęła usta, w zasadzie odmawiając pomocy, chcąc kontynuować post aż do śmierci – powiedział.
Według niego w lesie wciąż ukrywa się wielu członków sekty, którzy „prawdopodobnie umierają w każdej mijającej sekundzie”. Z kolei kenijski dziennik „The Standard” poinformował, że patolodzy pobiorą próbki DNA i przeprowadzą testy w celu ustalenia, czy ofiary faktycznie zmarły z głodu.
Czytaj też:
Nie żyje Linda Kasabian. Była członkini sekty Charlesa Mansona miała 73 lataCzytaj też:
Turecki Kaznodzieja skazany na 8658 lat więzienia. 66-latek miał swoją telewizję