W poniedziałek, 19 czerwca, premier Chin Li Qiang przybył z oficjalną wizytą do Niemiec.
Niemcy i Chiny łączą silne więzi gospodarcze
To jego pierwsza wizyta zagraniczna, od czasu objęcia urzędu w pierwszej połowie marca. Trudno się temu dziwić. Oba kraje – które stanowią największe gospodarki na swoich kontynentach – łączą silne interesy.
To właśnie eksport do Chin, przede wszystkim samochodów i maszyn, był jednym z najistotniejszych czynników rozwoju niemieckiej gospodarki na przestrzeni ostatnich dwóch dekad.
W 2016 r. Chiny stały się największym parterem handlowym Niemiec. Są także kluczowym rynkiem zbytu dla największych niemieckich koncernów, takich jak np. Volkswagen, BMW czy BASF.
Zachować dobre relacje, a jednocześnie je rozluźnić
Premier Qiang spotka się z kanclerzem Olafem Scholzem, aby uzgodnić dalszy przebieg chińsko-niemieckiej współpracy gospodarczej. Z Qiangiem spotkają się również prezesi największych niemieckich spółek.
Jak donosi agencja Reutera, rozmowy mogą przebiegać w dość chłodnej atmosferze. W ubiegłym tygodniu rząd w Berlinie opublikował bowiem Strategię Bezpieczeństwa Narodowego, która określa m.in. politykę wobec Chin.
W dokumencie zostały one określone nie tylko jako „partner”, ale również „systemowy rywal”, co oznacza w praktyce zapowiedź rozluźnienia stosunków między Berlinem a Pekinem.
Zobowiązanie Scholza wobec państw G7
To pokłosie zobowiązania, jakie Scholz złożył w zeszłym miesiącu podczas szczytu państw G7 w Hiroszimie. Kanclerz Niemiec zapowiedział wówczas, że nie Niemcy „oddzielą się” od Chin, ale „zmniejszą ryzyko” w stosunkach z nimi.
Przywódcy państw G7 uznali w Hiroszimie, że Chiny stanowią rosnące zagrożenie dla globalnego bezpieczeństwa i starają się wykorzystać swoją potęgę gospodarczą do osiągnięcia celów politycznych.
Przedstawiciele niemieckiego biznesu ostrzegają Berlin, że zerwanie czy choćby ograniczenie kontaktów handlowych z Chinami fatalnie odbije się na gospodarce Niemiec, która właśnie pogrąża się w recesji.
Czytaj też:
Spotkanie Xi Jinpinga i Antony’ego Blinkena owiane tajemnicą. W jednej sprawie byli zgodniCzytaj też:
Złe wieści dla chińskiej gospodarki. Kolejny bank widzi spowolnienie