Timmermans chce zakazać geoinżynierii. Miała nas uratować przed zmianami klimatu

Timmermans chce zakazać geoinżynierii. Miała nas uratować przed zmianami klimatu

Frans Timmermans na Śląsku
Frans Timmermans na Śląsku Źródło:PAP / Tomasz Wiktor
Nowa nauka jeszcze niedawno miała być lekarstwem na wszystkie problemy klimatyczne, a teraz wzbudza obawy. Mówi o nich Frans Timmermans.

O kwestii geoinżynierii, która miała być ratunkiem dla naszej planety na problemy klimatyczne jest głośno od paru dobrych lat. Naukowcy na zmianę mówili o pozytywnych, jak i o negatywnych skutkach takiego rozwiązania. Bardzo możliwe, że badania i pierwsze wdrożenia w kierunku tej dziedziny wprowadziło już nawet 50 krajów, w tym Stany Zjednoczone.

„Te niewiadome i stale ewoluujące zrozumienie złożonych systemów ziemskich stanowią przekonujący argument za badaniami, aby lepiej zrozumieć zarówno potencjalne korzyści, jak i ryzyko” – możemy przeczytać w raporcie opublikowanym przez Biały Dom niecały miesiąc temu.

Komisja Europejska ma obawy

Zastrzeżenia co do takiego rozwiązania ma jednak Komisja Europejska. Mówił o nich przed dwoma tygodniami Frans Timmermans.

– Nikt nie powinien przeprowadzać eksperymentów sam na naszej wspólnej planecie – stwierdził szef polityki klimatycznej Unii Europejskiej. – Powinno to zostać omówione na odpowiednim forum, na najwyższym szczeblu międzynarodowym – dodał mając najpewniej na myśli trwający aktualnie szczyt NATO w Wilnie.

Istnieją dwa rodzaje geoinżynierii

Ważnym jest zaznaczenie, że geoinżynieria może być prowadzona w dwóch kierunkach. Pierwszy, mniej inwazyjny i mniej kontrowersyjny, dotyczy usuwania emisji CO2 z atmosfery na bieżąco. Drugi, ten który budzi obawy Timmermansa, to tzn. SRM, czyli Solar Radiation Modification (pol. Modyfikacja Promieniowania Słonecznego), które polega na rozbijaniu docierających do ziemi promieni.

Zdania naukowców są podzielone

Emerytowana profesor Imperia College w Londynie Joanna Haigh w rozmowie z Reutersem stwierdziła, że z takiego działania mogą płynąć dwa zagrożenia. Jednym faktem jest to fizyczne, o którym wspomina Timmermans, a drugim – możliwe przyzwolenie na dalsze zanieczyszczanie planety z nadzieją na redukcję efektu.

– Zarządzanie geoinżynierią będzie niezwykle złożone, ale konieczne do uregulowania wszelkich przyszłych technologii geoinżynieryjnych, które mogłyby obniżyć średnie globalne temperatury – mówiła Haigh.

Pomimo płynących zagrożeń działania nowej nauki są nadal kwestionowane.

"Żadna z proponowanych technik nie da się realnie zastosować na globalną skalę w najbliższych dziesięcioleciach. Mówiąc inaczej, nie możemy zakładać, że przyczynią się do utrzymania wzrostu średnich temperatur poniżej 2 st. C., a tym bardziej poniżej 1,5 st. C." – stwierdził Mark Lawrence, badacz geoinżynierii i dyrektor Instytutu Zaawansowanych Badań nad Zrównoważonym Rozwojem w niemieckim Poczdamie.

Czytaj też:
Nietypowy atak rosyjskich hakerów. Do szpiegowania ukraińskich ambasad posłużyli się BMW polskiego dyplomaty
Czytaj też:
Sprawa syna Beaty Szydło trwa już lata. O pomoc poproszono USA i Wielką Brytanię