Festiwal w Nevadzie zamienił się w apokalipsę. Nie żyje jedna osoba

Festiwal w Nevadzie zamienił się w apokalipsę. Nie żyje jedna osoba

Teren festiwalu Burning Man w Nevadzie
Teren festiwalu Burning Man w Nevadzie Źródło:Google Maps
Co najmniej jedna osoba nie żyje, a tysiące utknęły na środku pustyni w Nevadzie. Intensywne opady uniemożliwiają przeprowadzenie ewakuacji, a uczestnikom zalecono oszczędzanie jedzenia i wody.

Nikt, kto wybierał się na festiwal Burning Man w Nevadzie w Stanach Zjednoczonych nie mógł się spodziewać tego, jak się to skończy. Po ulewnych opadach i grasującej burzy tysiące ludzi zostało uwięzionych na środku pustyni odciętych od świata. Organizatorzy poinformowali, że należy oszczędzać żywność, wodę i paliwo. Teraz policja potwierdza, że prowadzi śledztwo ws. śmierci jednej osoby.

– Pustynny piasek zamienił się w gęstą glinę, a kałuże i błoto są wszędzie. Ludzie owijają buty workami na śmieci lub torebkami na jedzenie, żeby uniknąć utknięcia w terenie. Niektórzy chodzą boso – relacjonowała w rozmowie z CNN jednak z uczestniczek.

twitter

Przejazd przez teren festiwalu i jego okolice jest niemożliwe. Ludzie, którzy próbowali go opuścić, utknęli w głębokim błocie. Niektórzy zdecydowali się iść wiele kilometrów pieszo, inni zostali na miejscu licząc na poprawę pogody. Zamknięte zostało także najbliższe festiwalu miasto Black Rock. Wjazd tam mają jedynie pojazdy ratunkowe.

„Nie kieruj się do Black Rock City! Dostęp do miasta jest zamknięty do końca wydarzenia, a ty zostaniesz zawrócony” – informują uczestników organizatorzy.

Tragedia na festiwalu Burning Man w Nevadzie

Nie wiadomo, kiedy uda się wszystkim uczestnikom opuścić festiwal. Niemożliwe jest także przeprowadzenie w takich warunkach ewakuacji, a na niedzielne popołudnie przewidziane są kolejne, jeszcze większe opady. „Silniejsze burze będą zdolne do bardzo obfitych opadów deszczu, małego gradu i podmuchów wiatru do ponad 65 km/h” – informują amerykańskie służby pogodowe. Najpewniej pierwsze pojazdy będą w stanie dojechać tam dopiero w poniedziałek.

W sobotę Biuro Szeryfa Hrabstwa Pershing potwierdziło, że prowadzi śledztwo ws. śmierci jednej z osób na terenie festiwalu, do której doszło podczas obfitych opadów. Nie podaje żadnych personaliów ani okoliczności. „Rodzina została powiadomiona, a śmierć jest przedmiotem dochodzenia” – przekazano.

Źródło: CNN