Lech Wałęsa odwiedził Niemcy. „Nie zmarnujmy tej szansy!”

Lech Wałęsa odwiedził Niemcy. „Nie zmarnujmy tej szansy!”

Lech Wałęsa
Lech Wałęsa Źródło:PAP / ABACA
34 lata temu upadł mur berliński. – Bez Lecha Wałęsy i Solidarności nie doszłoby do zjednoczenia Niemiec – twierdzi niemiecka konsul. Sam zainteresowany w rocznicę się pojawił.

Od kilkunastu lat w Gdańsku działa Europejskie Centrum Solidarności. Teraz i takie miejsce ma powstać za naszą zachodnią granicą – w samym centrum niemieckiego Halle. Centrum Przyszłości Niemieckiej Jedności i Europejskiej Transformacji ma byś miejscem dialogu zarówno do mieszkańców miasta, Niemiec, jak i całej Europy.

W Halle powstanie Centrum Przyszłości Niemieckiej Jedności i Europejskiej Transformacji

– Chcemy zaprosić całą Europę do zaangażowania się w tworzenie tego centrum. Wizyta Lecha Wałęsy w Halle jest pierwszą ważną cegiełką w tym projekcie, a także sygnałem oraz zaproszeniem wysyłanym w kierunku Polski – stwierdził burmistrz Egbert Geier cytowany przez DW.

Projekt jest ogromny. Budowa Centrum Przyszłości Niemieckiej Jedności i Europejskiej Transformacji ma kosztować 200 milionów euro, a infrastruktura wokół terenu kolejne 67 milionów. Pierwsza z kwot pokryta zostanie przez budżet kraju, druga – przez miasto Halle i land Saksonia-Anhalt.

„Bez Lecha Wałęsy i Solidarności nie doszłoby do zjednoczenia Niemiec”

Nie bez powodu więc do Halle zaproszono Lecha Wałęsę. – W latach osiemdziesiątych obserwowaliśmy wydarzenia w Polsce z wypiekami na twarzach. Odwaga Polaków, nam w ówczesnej NRD, dodawała wiary w to, że przemiany są możliwe – mówiła DW jedna z uczestniczek spotkania.

Sama wizyta Wałęsy również nastąpiła w nieprzypadkowy dzień – w 34. rocznicę upadku muru berlińskiego. – Bez Lecha Wałęsy i Solidarności nie doszłoby do zjednoczenia Niemiec – podkreśla Cornelia Pieper pełniąca od lat funkcję niemieckiej konsul generalnej w Gdańsku.

Lech Wałęsa wspomina upadek muru berlińskiego

W listopadzie 1989 roku, na chwilę przed upadkiem muru, do Polski przyjechała niemiecka delegacja. Weszli w nią kanclerz Niemiec Helmut Kohl i szefem dyplomacji Hans-Dietrich Genscher. Przypomina o tym Wałęsa w rozmowie z DW.

– Zacząłem w swoim stylu: proszę panów, czy zdajecie sobie sprawę, że za chwilę upadnie mur berliński? Genscher odpowiedział: „Przyjacielu, chcielibyśmy mieć takie problemy, ale za naszego życia to się nie zdarzy. Na naszych grobach wyrosną drzewa” – wspomina dziennikarzom.

Wałęsa: Naszemu pokoleniu los dał szansę

Delegacja nie dobiegła końca. Niemieccy przedstawiciele musieli pilnie wracać do kraju, bo mur runął. – Wtedy był czas na taką Solidarność, a teraz musimy wytworzyć nową solidarność, może na bazie walki Rosji z Ukrainą – tłumaczy Wałęsa.

W taki też sposób Wałęsa wpisał się w pamiątkowej książce miasta. „Naszemu pokoleniu los dał szansę mądrego zjednoczenia Europy. Nie zmarnujmy tej szansy!” – czytamy.

Czytaj też:
Lech Wałęsa ostrzega: Planowany jest szereg działań również o charakterze terrorystycznym
Czytaj też:
Groźby śmierci pod adresem Tuska. Ziobro do szefa KO: Jesteś siejącym zło hipokrytą

Źródło: DW