Oburzeni Ukraińcy w polskim punkcie paszportowym. „Mam ginąć za polityków?”

Oburzeni Ukraińcy w polskim punkcie paszportowym. „Mam ginąć za polityków?”

Kolejka przed ukraińskim punktem paszportowym w Blue City w Warszawie
Kolejka przed ukraińskim punktem paszportowym w Blue City w Warszawie Źródło:PAP / Albert Zawada
Mieszkający poza granicami kraju obywatele Ukrainy od 23 kwietnia nie mogą odebrać swoich paszportów. Uważają, że w ten sposób władze chcą ściągnąć ich do walki z Rosją.

Ukraińskie władze zadecydowały o tymczasowym zawieszeniu usług konsularnych dla mężczyzn w wieku poborowym, którzy przebywają poza granicami kraju. Wstrzymanie wydawania dokumentów ma zmusić obywateli do powrotu i włączenia się w walkę z agresorem.

Ukraina zawiesiła usługi konsularne

O wszczęciu procedury poinformował we wtorek minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba. „Pobyt za granicą nie zwalnia obywatela z obowiązków wobec ojczyzny” – podkreślił we wpisie opublikowanym w serwisie X (dawniej Twitter). Zapewnił, że ochrona praw i interesów Ukraińców jest priorytetem resortu, jednak w związku z rosyjską inwazją kluczowa jest „ochrona kraju przed zagładą”.

„Wczoraj zarządziłem podjęcie działań mających na celu przywrócenie uczciwych postaw wobec mężczyzn w wieku poborowym na Ukrainie i za granicą. To będzie sprawiedliwe” – ocenił. Poinformował również, że zasady działania konsulatów zostaną omówione wkrótce. Zapewnił, że będą uwzględniać prawa osób, które przebywają na misjach dyplomatycznych.

Tłum Ukraińców w punkcie paszportowym. Nie kryli złości

Co istotne, swoich paszportów nie odbiorą także osoby, które złożyły wnioski jeszcze przed ostatnią decyzją MSZ. Przekonał się o tym m.in. 300-osobowy tłum, który 24 kwietnia stawił się w punkcie paszportowym przy Alejach Jerozolimskich w Warszawie. Polscy dziennikarze udali się tam, by porozmawiać z rozgoryczonymi Ukraińcami.

– Nie dostaliśmy żadnych wiadomości, że ten system w Polsce nie będzie działał. Dzwoniłem do przyjaciół z Ukrainy i ten sam system jest tam sprawny. Okłamują nas. Chcą nas zmusić za wszelką cenę do powrotu do kraju – mówił w rozmowie z Wirtualną Polską 34-letni Wadym. Obecna w punkcie kobieta podkreślała, że „nie wyśle syna na mięso”.

Jeden z mężczyzn przekazał RMF FM, że walczyłby, gdyby jego kraju nie trawiły „korupcja i złodziejstwo”. – Nie chcemy iść na rzeź. Uczciwie pracuję i chcę zostać w Polsce. Mam ginąć za polityków? – pytał z kolei w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Daniel, który do naszego kraju przybył na długo przed wojną.




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Czytaj też:
Ukrainę może czekać ciężki czas. Rosja chce wykorzystać „ostatni moment”
Czytaj też:
Ukraińcy szykują Putinowi „prezent” na majówkę. Rosyjscy blogerzy wojskowi alarmują

Opracował:
Źródło: RMF FM, Gazeta Wyborcza, Wirtualna Polska