Do tragicznego wypadku doszło w Egipcie, w pobliżu miejscowości Marsa Alam – popularnego kierunku turystycznego nad Morzem Czerwonym. Jak potwierdził rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Paweł Wroński, wśród ofiar są dwoje polskich turystów: matka i jej dziecko.
Tragedia polskich turystów. MSZ potwierdza
– To była wycieczka fakultatywna i wśród ofiar, mamy potwierdzenie, że jest dwójka Polaków – matka z dzieckiem – poinformował Wroński. Dodał, że do wypadku doszło niedawno, a szczegółowe informacje są dopiero ustalane. – Polski konsul zbiera teraz informacje. Na razie nie wiemy, ile osób było w busie, ani ilu turystów pochodziło z Polski – zaznaczył rzecznik MSZ.
Tragiczne zdarzenie miało miejsce podczas zorganizowanego wyjazdu turystycznego, który obejmował tzw. wycieczkę fakultatywną – czyli dodatkowo płatną atrakcję poza głównym planem pobytu. Tego typu wyprawy są często organizowane przez lokalnych przewoźników i biura współpracujące z hotelami, a ich poziom bezpieczeństwa nie zawsze jest identyczny jak w przypadku głównego touroperatora.
Chętnie odwiedzane miejsce przez turystów
Z medialnych doniesień wynika, że do wypadku doszło w rejonie Marsa Alam – miejscowości w południowo-wschodnim Egipcie, znanej z raf koralowych, kurortów all inclusive i licznych atrakcji turystycznych. Region ten chętnie wybierają polscy turyści, zwłaszcza latem.
Jak informuje MSZ, służby konsularne są na miejscu i pozostają w kontakcie z lokalnymi władzami. W przypadku potrzeby pomocy mogą też kontaktować się z rodziną ofiar. Konsul RP zbiera szczegółowe dane, które mają pozwolić na odtworzenie przebiegu zdarzenia i potwierdzenie tożsamości wszystkich poszkodowanych.
Czytaj też:
Turysta utknął w górach na 9 godzin. W akcji brało udział 23 ratownikówCzytaj też:
Polak spadł z wysokości 100 metrów. Tragiczny finał wędrówki
