Tragedia polskiego autokaru w Serbii

Tragedia polskiego autokaru w Serbii

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot.PAP 
Sześć osób zginęło, a 40 zostało rannych w wypadku polskiego autokaru, do którego doszło w piątek w Serbii. Przyczyny wypadku na razie nie są znane.

Do wypadku autokaru z 66 polskimi turystami wracającymi z pobytu w Bułgarii doszło w piątek o godz. 6.30 rano w okolicach miejscowości Indija, 20 km od Belgradu. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że kierowca autobusu z nieustalonych dotąd przyczyn zjechał do rowu.

Wśród osób, które zginęły w wyniku wypadku, jest dwoje dzieci; 9 osób jest w stanie ciężkim, a 31 jest lżej rannych; wszystkie osoby poszkodowane zostały przewiezione do dwóch szpitali w Nowym Sadzie.

Autokar wiózł uczestników wczasów, organizowanych przez biuro In-Tour Beskidy. Większość z nich to pracownicy kopalni "Ziemowit" w Lędzinach na Śląsku oraz członkowie ich rodzin.

"Według relacji kierowców, do wypadku doszło w chwili, kiedy drugi kierowca, który nie prowadził, poprosił kierującego autokarem kolegę o wyłączenie oświetlenia wewnętrznego" - powiedział właściciel biura "Moana" z Rudy Śląskiej, do którego należał autokar, Józef Rzepka. Pracownicy biura przypuszczają, że gdy kierowca sięgnął ręką do przełącznika, by wyłączyć oświetlenie, kierownica mogła wymknąć mu się z rąk.

Prezydent Lech Kaczyński w depeszy kondolencyjnej podkreślił, że solidaryzuje się w bólu i łączy w modlitwie z bliskimi ofiar tej tragedii.

Rząd zapewni rodzinom poszkodowanych w piątkowym wypadku polskiego autokaru w Serbii transport lotniczy i pomoc psychologów, a ofiarom umożliwi jak najszybszy powrót do kraju - zapewnił premier Donald Tusk. Dodał, że MSZ i MSWiA będą koordynować powrót poszkodowanych do Polski, ponieważ nie wszyscy będą mogli wrócić od razu. Podkreślił, że będą mieli zapewnioną opiekę medyczną po powrocie do Polski, a rząd sfinansuje koszty udzielania pomocy wszystkim poszkodowanym i ich rodzinom.

 

Minister zdrowia Ewa Kopacz dodała, że do Serbii wyruszy 5-osobowy zespół wykwalifikowanych ratowników, a ci poszkodowani, których stan na to pozwoli, jeszcze w piątek zostaną przetransportowani do kraju. Jak poinformowała, w tej chwili zgodę na powrót do Polski może otrzymać 24 pacjentów. MSZ podało z kolei w komunikacie, że powrócić może 28 osób.

Postępowanie w sprawie wypadku wszczęła bielska Prokuratura Okręgowa. Dotyczy ono nieumyślnego spowodowania katastrofy.

Rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski poinformował, że autokar był sprawdzany przed wyjazdem przez policjantów. Jak dodał, pojazd był sprawny technicznie. Z informacji policji wynika, że autokar miał 15 lat.

Właściciela autokaru skontroluje Inspektorat Transportu Drogowego. Jak poinformował Główny Inspektor Transportu Drogowego Tomasz Połeć, autokary firmy były w latach 2005-2007 trzynastokrotnie kontrolowane przez ITD. W 2005 r. inspekcja stwierdziła cztery naruszenia "o nikłej wadze", a w latach 2006 i 2007 kontrole nie stwierdziły nieprawidłowości.

MSZ uruchomiło infolinię, pod którą można uzyskać aktualne informacje na temat wypadku. Można ich zasięgnąć pod numerami telefonów w Ambasadzie RP w Belgradzie: 00-38-11-120-65-318, 00-38- 11-120-65-310 oraz w Ministerstwie Spraw Zagranicznych w Warszawie: 22-523-98-93, 22-523-97-18 oraz 22-523-90-09.

Także w kopalni "Ziemowit" uruchomiono telefon informacyjny dla rodzin: 032216 70 42, numer wewnętrzny 56 80.

nd, em, pap