Tajlandzkie związki dołączają do protestów

Tajlandzkie związki dołączają do protestów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Do trwających od tygodnia antyrządowych demonstracji w Bangkoku przyłączyły się tajlandzkie związki zawodowe, zapowiadając zorganizowanie w najbliższą środę strajku.

Sawit Kaewvan, kierujący związkiem zawodowym pracowników sektora państwowego, zapowiedział rozpoczęcie akcji strajkowej od sektora użyteczności publicznej - w tym wodociągów i dostaw prądu - i stopniowe rozszerzanie akcji jeśli premier Samak Sundaravej nie zrezygnuje z urzędu. Związek działa w 43 przedsiębiorstwach państwowych Tajlandii i zrzesza 200 tysięcy ludzi.

Premier wyklucza ustąpienie. W niedzielę zwołał posiedzenie parlamentu, na którym przyznał, iż nie jest w stanie kontrolować rozwoju sytuacji w stolicy. Specjalna sesja, trwająca 11 godzin, nie przyniosła jednak żadnego rozwiązania. Rano w poniedziałek na obrzeżach manifestacji w Bangkoku eksplodowała bomba - jakkolwiek wybuch nie spowodował ofiar w ludziach, może zapowiadać niebezpieczne zaostrzenie akcji protestu.

Demonstracje są organizowane przez opozycyjny Ludowy Sojusz na rzecz Demokracji (PAD). Sympatycy PAD okupują od tygodnia siedzibę premiera. W piątek usiłowali opanować też główną komendę policji w Bangkoku i policjanci musieli użyć gazu łzawiącego, żeby rozproszyć tłum. W czwartym dniu protestów demonstrantom udało się wymusić zamknięcie lotnisk w miastach Phuket i Krabi. Do strajku przyłączył się związek kolejarzy, którzy wstrzymali ruch 30 proc. pociągów.

Premier Samak Sundaravej - szef rządu powołanego w wyniku demokratycznie przeprowadzonych wyborów w grudniu ubiegłego roku, twierdzi, że dysponuje przyznanym mu przez naród mandatem i wyklucza ustąpienie.

Opozycyjny PAD popierany jest głównie przez rojalistyczną elitę Bangkoku i klasę średnią, podczas gdy rząd cieszy się poparciem na wsi. Ugrupowanie oskarża władze o to, iż są marionetką obalonego w 2006 roku ówczesnego premiera Tajlandii Thaksina Shinawatry. Podkreśla też, że gabinet Samaka Sundaraveja chce przekształcić Królestwo Tajlandii w republikę, czemu rząd zaprzecza.

PAD głosi również, że wybory w zachodnim stylu prowadziły w Tajlandii do skorumpowanych i nieskutecznych rządów. Domaga się mianowania deputowanych do parlamentu oraz zalegalizowania roli wojskowych w kraju.

pap, em