Blagojevich załatwił też swojej żonie lukratywną posadę w zarządzie jednej z korporacji, a sam starał się o posadę ambasadora w administracji Obamy.
W zamian za pomoc finansową dla bankrutującego wydawnictwa Tribune Company gubernator żądał - jak twierdzi oskarżenie - usunięcia z kierownictwa redakcji dziennika "Chicago Tribune" nieprzychylnie piszących o nim komentatorów.
Wspólnikiem Blagojevicha i aresztowanego również szefa jego kancelarii Johna Harrisa miał być m.in. osławiony aferzysta, handlarz nieruchomościami z Chicago Tony Rezko, który wpłacał wielkie kwoty na kampanię wyborczą Obamy.
Zarzuty są wynikiem śledztwa prowadzonego przez FBI przez trzy lata. Gubernatorowi założono podsłuch i nagrano kompromitujące go rozmowy, w których składa propozycje korupcyjne.
Na taśmie są też rozmowy gubernatora i jego żony; oboje - jak twierdzą władze - obrzucają wyzwiskami redakcję "Chicago Tribune" za niezwalnianie krytykujących ich dziennikarzy.
Prowadzący śledztwo prokurator federalny Patrick Fitzgerald powiedział, że Blagojevich "spiskował w celu sprzedaży miejsca w Senacie USA". "Skala korupcji zawartej w tych zarzutach jest zdumiewająca" - oświadczył.
51-letni Blagojevich został wybrany na gubernatora w 2002 roku, po odejściu jego republikańskiego poprzednika George'a Ryana, który podał się do dymisji w związku z oskarżeniem o korupcję. Wkrótce potem Ryan został postawiony przed sądem i skazany na 6,5 roku więzienia.
W Chicago, największym mieście stanu Illinois, od wielu dziesięcioleci głośno jest o aferach korupcyjnych.
Blagojevich nie przyznaje się do winy i twierdzi, że w jego rozmowach nagranych przez FBI nie ma żadnych dowodów przestępstwa.
Aresztowanie gubernatora najprawdopodobniej zostanie wykorzystane przez prawicę do wznowienia ataków na Obamę, który przez kilkanaście lat mieszkał w Chicago i robił w tym mieście karierę polityczną.
ab, pap